Ekstraklasa

Ostre słowa Papszuna po meczu z Legią. Oberwało się jednemu z arbitrów

Marek Papszun // Fot. Paweł Jerzmanowski

W hicie 26. kolejki PKO BP Ekstraklasy Legia Warszawa wygrała na własnym boisku z Rakowem Częstochowa (3:1). Wiele kontrowersji wywołała stykowa sytuacja w polu karnym, po której zawodnicy Rakowa domagali się rzutu karnego, którego ostatecznie sędzia nie podyktował.

Tomas Pekhart, Rafał Augustyniak i Paweł Wszołek strzelali gole dla Legii Warszawa w sobotnim spotkaniu z Rakowem Częstochowa. Po stronie gości na listę strzelców wpisał się tylko Bartosz Nowak, co ostatecznie sprawiło, że trzy punkty zostały w Warszawie.

Po zakończeniu meczu, równie dużo, co o wyniku, mówi się o jednej ze stykowych sytuacji, po której zawodnicy Rakowa domagali się rzutu karnego. W szesnastce gospodarzy Bartosz Slisz zatrzymał jednego z rywali, podczas interwencji depcząc mu nogę. Jedenastki ostatecznie nie było, a ekspert i sędzia piłkarski, często wyjaśniający sporne sytuacje w mediach społecznościowych, Łukasz Rogowski przyznał na Twitterze, że Slisz faulu nie popełnił. „Słuszna interwencja VAR. Zawodnik Legii wybił piłkę, a rywal postawił stopę w miejsce, gdzie ten kładł swoją. Slisz nie miał co zrobić. Takich fauli i karnych nie chcemy” – napisał ekspert.

Nie wszyscy zgadzają się jednak ze słusznością decyzji arbitrów prowadzących sobotnie spotkanie. Jedną z takich osób jest trener Rakowa, Marek Papszun. Świadczyć może o tym sytuacja, o której poinformował dziennikarz portalu Meczyki.pl, Samuel Szczygielski. „Marek Papszun do jednego z sędziów w tunelu przy szatniach: „K****, jak wy pracujecie, tyle p********** na tych szkoleniach, a przyjeżdżacie na Legię i się boicie”” – czytamy.