Ekstraklasa Hiszpania

Fermin Lopez mógł grać w Rakowie! Obecny piłkarz pierwszej kadry Barcelony został jednak odrzucony

Screen: YouTube / FC Barcelona

Fermin Lopez mógł grać w Rakowie Częstochowa. To nie żart. Takimi doniesieniami podzielił się Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl. Piłkarz, który aktualnie jest jednym z podstawowych graczy pierwszej kadry FC Barcelony rok temu został jednak… odrzucony przez klub z Częstochowy. Mimo tego, że ustalona już została kwota odstępnego, która była w zasięgu polskiego klubu.

37 meczów, osiem bramek i jedna asysta – to statystyki Fermina Lopeza w tym sezonie w pierwszej drużynie FC Barcelony. 20-latek coraz lepiej radzi sobie w drużynie Xaviego, a od początku tego roku jest jednym z jej podstawowych zawodników.

W związku z tym aż trudno uwierzyć w to, że jeszcze rok temu Hiszpan mógł trafić do Rakowa Częstochowa. I nie jest to żart, o czym informuje Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl.

Z informacji wspomnianego dziennikarza wynika, że w kwietniu 2023 roku agenci Lopeza chcieli znaleźć mu nowy klub ze względu na małe szanse gry w pierwszej kadrze Barcelony (przez moment miał on bowiem problemy z wywalczeniem miejsca w pierwszym składzie drużyny młodzieżowej).

Z racji tego, że interesy Lopeza reprezentuje ten sam agent, który dba o transfery Marca Guala z Legii Warszawa, w grę weszły przenosiny do Polski. Jak się okazuje, agencja Lopeza ustaliła z Barceloną, że Fermin będzie mógł odejść na zasadzie transferu definitywnego za… 600 tys. euro (tyle Raków zapłacił np. za Dawida Drachala z Miedzi Legnica, wydając też m.in. 1,3 mln euro na Ante Crnaca czy 1,5 mln euro na Johna Yeboaha).

Jak podał Włodarczyk, kandydatura Lopeza przeszła przez skauting i trafiła do ostatecznej analizy koimitetu transferowego. Właśnie wtedy w klubie zaczęły się jednak zmiany (Marek Papszun ogłosił odejście), a możliwość sprowadzenia Lopeza ostatecznie została odrzucona. Dlaczego? „Słyszymy, że zawodnik nie robił przewagi w polu karnym” – napisał dziennikarz Meczyki.pl.