Ekstraklasa

John Yeboah zawarł dżentelmeńską umowę z Rakowem. Niemiec może szybko opuścić klub

John Yeboah w czwartek podpisał trzyletni kontrakt z Rakowem Częstochowa. Przygoda Niemca z drużyną mistrza Polski może potrwać jednak znacznie krócej. Strony zawarły pomiędzy sobą dżentelmeńskie porozumienie.

Na samym początku przygotowań do nowego sezonu Raków Częstochowa stracił lidera swojej ofensywy. W meczu z Puszczą Niepołomice Ivi Lopez zerwał więzadła krzyżowe w kolanie i będzie musiał pauzować przez wiele miesięcy. Przy optymistycznym scenariuszu przewiduje się, że Hiszpan wróci do gry w okolicach lutego przyszłego roku.

Wobec poważnej kontuzji gwiazdora „Medaliki” musiały wyruszyć na rynek transferowy w poszukiwaniu nowych opcji do linii ataku. Po przeanalizowaniu możliwych opcji wybór padł na Johna Yeboaha ze Śląska Wrocław. „Wojskowi” oddali swojego najskuteczniejszego strzelca za zaskakująco niską kwotę, bowiem Raków Częstochowa przelał na konto klubu z Tarczyński Arena zaledwie 1,5 miliona euro. Były to drugie największe przenosiny wewnątrz Ekstraklasy w historii.

Niemiec parafował trzyletni kontrakt z nową drużyną. Nie oznacza to jednak, że właśnie tyle potrwa przygoda Yeboaha w szeregach mistrza Polski. Jak przekazał Tomasz Włodarczyk, strony zawarły między sobą dżentelmeńską umowę, na mocy której 23-latek będzie mógł opuścić kraj znacznie wcześniej.

Oferta z Rakowa jawiła mu się jako interesująca. Wiem też, że mają taką dżentelmeńską umowę – Yeboah i Raków ustalili, że jeżeli wszystko pójdzie dobrze, to za rok może być z jakąś „górką” przez mistrza Polski sprzedanymówił Włodarczyk na temat sytuacji skrzydłowego.

Co musi się stać, aby Yeboah odszedł z Rakowa już kolejnego lata? Jeśli sam piłkarz rozegra dobry sezon, wówczas do Rakowa Częstochowa mogą spłynąć oferty w wysokości nawet pięciu milionów euro. W perspektywie tak dużego zarobku klub ma nie robić niemieckiemu zawodnikowi problemów w zmianie otoczenia.

Redaktor serwisu Krótka Piłka. Wielbiciel LaLiga oraz polskich piłkarzy za granicą.