Transfery

Chelsea dała za niego krocie, teraz chciał grać w Polsce. Ekstraklasa mogła mieć nową gwiazdę

Była gwiazda angielskiej piłki szukała angażu w Ekstraklasie. Jak poinformował Tomasz Włodarczyk, w ostatnich dwóch oknach transferowych Danny Drinkwater zaoferował swoje usługi najlepszym polskim klubom.

Okres swojej świetności Danny Drinkwater ma już dawno za sobą. W sezonie 2015/2016 był czołową postacią Leicester City, które sensacyjnie wygrało mistrzostwo Premier League. Pomocnik pozostał w drużynie „Lisów” na jeszcze jedną kampanię ligową, po czym przeniósł się do Chelsea.

„The Blues” zapłacili za Anglika niemal 38 milionów euro. Na Stamford Bridge nigdy nie udało mu się jednak pokazać pełni swoich umiejętności. Po zaledwie dwóch latach spędzonych w stolicy Drinkwater stał się bohaterem serii wypożyczeń. 32-latek szukał formy kolejno w Burnley, Aston Villi, Kasimpasie oraz Reading. Od połowy ubiegłego roku pozostaje bez klubu.

Według informacji przekazanych przez Tomasza Włodarczyka z portalu „Meczyki.pl”, dwukrotny mistrz Anglii był zaoferowany czołowym drużynom Ekstraklasy. Jego wymagania finansowe nie były wygórowane, bowiem chciał zarabiać w Polsce około 25 tysięcy euro miesięcznie.

Inaczej sytuacja wyglądała świeżo po wygaśnięciu jego umowy z Chelsea. Latem Drinkwater żądał od polskich klubów wynagrodzenia w wysokości 40 tysięcy euro netto, mieszkania, samochodu oraz premii za podpis wynoszącej 150 tysięcy euro. Ani teraz, ani tym bardziej wcześniej, żadna z ekip nie zainteresowała się ściągnięciem w swoje szeregi byłej gwiazdy Premier League.

To już kolejny gracz z przeszłością w silnych angielskich klubach, który starał się o angaż w Ekstraklasie. Niedawno propozycję zatrudnienia Danny’ego Rose’a otrzymał Widzew Łódź.

Redaktor serwisu Krótka Piłka. Wielbiciel LaLiga oraz polskich piłkarzy za granicą.