Polacy za granicą

Milik ponownie opowiedział o swoim pobycie w Marsylii. Polak nadal rozpamiętuje niektóre sytuacje

Fot. Olympique Marsylia

Podczas letniego okna transferowego Arkadiusz Milik przeniósł się z Olympique Marsylia do Juventusu. W rozmowie z „L’Equipe” polski napastnik był pytany o swój pobyt we Francji. Piłkarz nie jest z niego do końca zadowolony.

Milik spędził na Stade Velodrome 1,5 sezonu. W 55 meczach udało mu się strzelić aż 30 goli. Mimo to trener Jorge Sampaoli często pozostawiał go na ławce rezerwowych. Polak do dziś nie do końca rozumie, jakie były motywy szkoleniowca.

Strzelałem ważne gole, jednak trener często miał inny pomysł i stawiał na innych zawodników. Zawsze szanowałem jego decyzje. Oczywiście, gdy strzelasz i czujesz się dobrze, czasami tego nie rozumiesz powiedział w rozmowie z dziennikiem „L’Equipe” polski napastnik.

Występując dla Marsylii, byłem dobry, ale wiem, że mogłem grać lepiej. (…) Czasami, aby wykonać kolejny krok, szczególnie z moimi cechami, potrzeba właściwych ludzi wokół, którzy odpowiednio pomagają ci na boisku. Futbol to moja pasja, ale jednocześnie obsesja, przez którą chce stawać się coraz lepszy dodał.

W tym momencie w Marsylii nie pracują już ani Milik, ani Sampaoli. Argentyńczyk prowadzi aktualnie hiszpańską Sevillę. 28-latek opowiedział także nieco na temat rozmów z Juventusem. „Stara Dama” sfinalizowała wypożyczenie Polaka w niespełna tydzień.

Rozmowy dotyczące mojego transferu rozpoczęły się przed meczem Marsylia – Nantes (20.08), Juventus chciał mnie odkąd byłem w Napoli, ale wtedy nie było to możliwe. Cieszymy się, że w końcu się udałozakończył.

Redaktor serwisu Krótka Piłka. Wielbiciel LaLiga oraz polskich piłkarzy za granicą.