Franciszek Smuda skrytykował powołanie do reprezentacji Polski dla Kacpra Kozłowskiego, młodego zawodnika Pogoni Szczecin. Były selekcjoner uważa taki ruch za pochopny, który może nastolatkowi namieszać w głowie.
Paulo Sousa w roli szkoleniowca reprezentacji Polski zadebiutuje w czwartkowym meczu z Węgrami. Mimo że jeszcze nie mogliśmy go oglądać w akcji, to już wzbudził spore kontrowersje swoimi powołaniami. W kadrze nie znalazł się między innymi Bartosz Kapustka czy Tomasz Kędziora. Największym zaskoczeniem było jednak umiejscowienie w gronie najlepszych piłkarzy w Polsce dwóch młodych pomocników Pogoni Szczecin, Sebastiana Kowalczyka oraz Kacpra Kozłowskiego.
Franciszkowi Smudzie do gustu nie przypadło powołanie dla tego drugiego. Zasłużony szkoleniowiec uważa, że to za wcześnie na takie wyróżnienie:
– On ma niewiele meczów w lidze, dlatego potrzebuje jeszcze czasu, żeby go powołać do kadry. Dlatego ja bym jeszcze trochę zaczekał z powołaniem, żeby młodemu się w głowie nie przewróciło – przyznał szkoleniowiec
– Ja oceniam Kozłowskiego na podstawie kilku meczów, które widziałem w telewizji. A trzeba chłopaka oglądać na żywo i poznać bliżej, i może Sousa to zrobił – zaznaczył.
Kacper Kozłowski w tym sezonie rozegrał 13 spotkań w Ekstraklasie notując przy tym dwie asysty