Boniek zapytany o klękanie w ramach akcji Black Lives Matter. „Takie akcje to populizm”
Zbigniew Boniek wyraził swoją dezaprobatę wobec pomysłu, aby Polscy piłkarze przed meczem z Anglią wyrazili wsparcie dla akcji Black Lives Matter. Prezes PZPN uważa, że takie akcje nie pomagają w osiągnięciu właściwego celu, jakim jest walka z rasizmem
W Anglii od pewnego czasu piłkarze przed każdym meczem klękają na jedno kolano wspierając akcję „BLM”. Takie zachowanie do tej pory miało miejsce przed każdym spotkaniem zarówno ligowym jak i reprezentacyjnym. Jednym z pierwszych piłkarzy, który się wyłamał i zaprzestał przyklękania był Wilfried Zaha. Tak zawodnik tłumaczył swoją decyzję:
– Ten gest staje się po prostu czymś, co robimy. To nie wystarczy. Ja już nie będę klękał, nie założę koszulki z napisem +Black Lives Matter+. Staramy się przekonywać, że jesteśmy równi, ale takie rzeczy nie działają – stwierdził Zaha podczas szczytu Financial Times Business of Football.
Podobnego zdania jest Zbigniew Boniek, który otwarcie stwierdza, że takie akcje to populizm
– Jestem absolutnie przeciwko takim akcjom. To jest bowiem populizm, bo za tym nic nie idzie. Piłkarze czasem klękną, a jakby się niektórych z nich spytać, dlaczego klęczą, to nawet by nie wiedzieli – powiedział Boniek w programie „Sekcja piłkarska” na portalu Sport.pl.
Reprezentanci Anglii z pewnością uklękną przed meczem z Polską. Prezes PZPN zapytany, czy nasi piłkarze do nich dołączą, stwierdził:
– Nie wiem. Na razie na zgrupowaniu ten temat się nie pojawił. Zobaczymy, jak to będzie wyglądać. Tyle było ważniejszych tematów, bardziej niebezpiecznych, także to jest ostatni temat, który nas interesuje – zaznaczył