Minęło kilkanaście dni od odpadnięcia reprezentacji Polski z Euro 2020. Wciąż nie milkną jednak echa porażki Biało-czerwonych. Nie ustają też dyskusje na temat decyzji i przygotowań, jakie przeprowadził Paulo Sousa. Zdania są podzielone – część osób stoi za selekcjonerem, inni go krytykują. Co o sądzą o nim sami piłkarze kadry? W rozmowie z newonce.sport zdradził to Tymoteusz Puchacz.
Porażka ze Słowacją (1:2), remis z Hiszpanią (1:1) i przegrana ze Szwecją (2:3) – to bilans reprezentacji Polski na Euro 2020. I zarazem część – dość przeciętnego – bilansu Paulo Sousy na stanowisku selekcjonera Biało-czerwonych. Jednak mimo tego, że pod wodzą Portugalczyka Biało-czerwoni wygrali tylko raz, i to ze słabiutką Andorą, wiele osób uważa, że jego projekt ma sens i przyniesie naszej kadrze jeszcze wiele pozytywnych rzeczy. Do tej pory na temat warsztatu dwukrotnego zdobywcy Ligi Mistrzów (w roli zawodnika) mało mówili jednak sami piłkarze. Zmienił to Tymoteusz Puchacz, który w imieniu całego zespołu wypowiedział się na temat selekcjoner w rozmowie z newonce.sport.
Kadrowicze ocenili Paulo Sousę. „Powiem to za siebie i kolegów”
– Powiem to za siebie i za kolegów, z którymi rozmawiałem na zgrupowaniu – wiara w trenera jest bardzo duża. To jest świetny trener. Czasami wydaje mi się, że jego koncepcji, która była naprawdę super, nie byliśmy w stanie zrealizować z racji naszych umiejętności i nawyków. Sousa stara zmieniać się te nawyki i wprowadza nowy styl gry. Ja jestem trenerowi wdzięczny, że dostałem powołanie na EURO – przyznał Puchacz [zapis wypowiedzi za Meczyki.pl].
I dodał: Z tego, co słyszałem w zespole, to wszyscy trenera Sousę szanują i chcieliby, żeby został.
Puchacz na Euro rozegrał 151 minut, występując we wszystkich spotkaniach grupowych. Chwalony był głównie za występ w zremisowanym starciu z Hiszpanią, w którym rozegrał pełne 90 minut.
Czytaj także: