Ekstraklasa

Hyballa wskazał, przez kogo cierpi polska piłka. Ich w naszym futbolu być już nie powinno

Fot. Własne / Paweł Jerzmanowski

Peter Hyballa szturmem zdobył serca kibiców Wisły Kraków. Niemiecki szkoleniowiec przejął drużynę w grudniu ubiegłego roku i błyskawicznie odmieniał jej styl gry. „Biała Gwiazda” co najmniej dobrze prezentuje się po restarcie rozgrywek Ekstraklasy. 45-latek bryluje zarówno przy linii bocznej, jak i w mediach. Tym razem udzielił wywiadu Justynie Krupie z portalu „WP SportoweFakty”, w którym wskazał problemy polskiego futbolu.

Gdy Peter Hyballa został nowym trenerem Wisły, w mediach nie brakowało opinii, że drużynę z Krakowa czeka metamorfoza. Na początku jednak dziennikarze nie byli jednoznaczni co do jej rezultatów. Szybko okazało się, że rację mieli entuzjaści zatrudnienia charyzmatycznego szkoleniowca. „Biała Gwiazda” potrafi pod jego wodzą grać zarówno efektownie, jak i efektywnie. W 9 konfrontacjach zdobyła 15 punktów, dzięki czemu awansowała na 8. miejsce w ligowej tabeli.

„Staram się koncentrować na rozwiązaniach”

Peter Hyballa jest jednym z najbardziej wyrazistych trenerów w Ekstraklasie. Swoją dotychczasową karierę spędził głównie w Niemczech, gdzie trenował przede wszystkim drużyny młodzieżowe. Jako szkoleniowiec pierwszego zespołu najwięcej czasu spędził w Dunajskiej Stredzie, którą prowadził przez półtora roku. Trener Wisły Kraków w rozmowie dla „WP SportoweFakty” zajął stanowisku w sprawie problemów polskiego podejścia do futbolu.

„Zawsze zadajecie negatywne pytania. Ja staram się koncentrować na rozwiązaniach. Trenerzy, którzy są zawsze negatywni, powinni spojrzeć w lustro i zapytać siebie, czy to w ogóle jest odpowiednia robota dla nich? Pracujesz z ludźmi, musisz mieć dla nich rozwiązania, a nie kreować problemy! Polska ma ogromny potencjał w piłkarskiej młodzieży, ale musicie dać im więcej zaufania. Kluczem do tego jest zawsze trener”

zdiagnozował Peter Hyballa.

Szkoleniowiec zespołu z Krakowa wskazał również, czego brakuje polskim piłkarzom. Według niego podstawową kwestią jest, aby obdarzyć zaufaniem młodych graczy i starać się budować ich pewność siebie. W tym procesie niebagatelną rolę muszą odgrywać ich trenerzy.

„W tym momencie naszym największym zmartwieniem jest to, by wygrywać pojedynki. Chodzi o to, żeby dostrzegać wolną przestrzeń za rywalem. Nie jestem zwolennikiem polskiego przepisu o młodzieżowcu, który musi być w jedenastce na boisku. Ja uważam, że oni powinni to sobie po prostu wywalczyć. Młodzi piłkarze w Polsce mają ogromny potencjał! Patryk Plewka potrzebuje po prostu więcej pewności siebie. Piotrek Starzyński musi jeszcze częściej wchodzić w pojedynki. A my, jako trenerzy, musimy budować ich pewność siebie i wiedzę. Polskie kluby powinny więcej inwestować w trenerów młodzieży”

kontynuował szkoleniowiec „Białej Gwiazdy”.

„Trenerzy rzadko są częścią tej długofalowości”

Peter Hyballa zabrał głos też na temat planowania przyszłości klubów. Według niego podstawowym problemem jest to, że właściciele bardzo często nie uwzględniają w nich szkoleniowców oraz nie skupiają się na teraźniejszości.

„Wszyscy chętnie mówią o długofalowych projektach, ale patrząc realistycznie, to trenerzy rzadko są częścią tej długofalowości. Jak trener wygrywa, to wszystko jest super, ale jak przegrywasz, to zaczyna się drama. W futbolu można planować pewne rzeczy tak naprawdę na 6-8 tygodni do przodu. Natomiast na ten moment wszystko jest tu OK. Moje CV to seria nowych wyzwań, sukcesów, kryzysów, przygód”

zakończył.

Przeczytaj więcej o Ekstraklasie:

Dziennikarz portalu "Krótka Piłka". Pasjonat włoskiego Calcio oraz Bundesligi. Miłośnik siatkówki i piłki ręcznej. Kibic, którego błękitne serce bije w zachodniej części Londynu.