Bayern Monachium został na lodzie ws. wyboru trenera. Nowa opcja dyskutowana przez zarząd
Wbrew doniesieniom przekazanych przez hiszpańskie media, Zinedine Zidane nie jest kandydatem na trenera Bayernu Monachium. Z pracy w stolicy Bawarii zrezygnował również Julian Nagelsmann.
Po zakończeniu aktualnego sezonu Thomas Tuchel przestanie pełnić funkcję trenera Bayernu Monachium. „Die Roten” przegrali pierwsze od ponad dekady mistrzostwo Niemiec, niepowodzeniem zakończył się również ich udział w krajowym pucharze. Ostatnią szansą na trofeum pozostaje Liga Mistrzów, gdzie Bawarczycy zmierzą się w półfinale z Realem Madryt.
Dotychczas faworytem do zastąpienia Tuchela był Julian Nagelsmann. Zarząd Bayernu Monachium liczył na to, że po EURO 2024 selekcjoner reprezentacji Niemiec wróci na Allianz Arena. Ich oczekiwania zostały jednak przekreślone grubą linią, bowiem szkoleniowiec przedłużył swoją umowę z „Die Mannschaft”.
Najnowsze doniesienia prowadziły natomiast w kierunku Zinedine’a Zidane’a. Francuz pozostaje na trenerskim bezrobociu od momentu rozstania z Realem Madryt. Hiszpańskie media przekazywały, iż utytułowany menadżer jest bliski objęcia posady w niemieckim klubie.
Plotki te zdecydowanie zdementował dobrze poinformowany Florian Plettenberg. Zdaniem znanego dziennikarza Zidane nigdy nie był w obrębie zainteresowań Bayernu Monachium ze względu na nieznajomość języka. Na ten moment w klubie trwają gorące rozmowy w sprawie innego trenera.
W obliczu odmowy Nagelsmanna faworytem zarządu „Die Roten” ma być Ralf Rangnick. 65-latek aktualnie pełni funkcję selekcjonera reprezentacji Austrii, którą typuje się na „czarnego konia” mistrzostw Europy. Na ten moment pomiędzy stronami nie ma konkretnych ustaleń, ale niewykluczone, że w ciągu kolejnych tygodni sytuacja stanie się bardziej dynamiczna.