Ekstraklasa Puchar Polski

Gikiewicz wrócił do porażki w Pucharze Polski. „Jak sędziowie robią błąd, to się nic nie dzieje”

Screen: X/CANALPLUS_SPORT

W meczu 23. kolejki Widzew Łódź przegrał na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław (1:2). Porażkę w tym spotkaniu, a także w ostatnim meczu Fortuna Pucharu Polski stanowczo skomentował bramkarz łódzkiego zespołu, Rafał Gikiewicz.

Ostatnie dni nie są łatwe dla Widzewa. W środę klub z Łodzi przegrał w ćwierćfinale Fortuna Pucharu Polski z Wisłą Kraków, odpadając z rozgrywek po dogrywce. W sobotę piłkarze Daniela Myśliwca ulegli natomiast Śląskowi Wrocław w meczu PKO BP Ekstraklasy.

Dwie porażki skomentował bramkarz Widzewa, Rafał Gikiewicz, który w stanowczy sposób odniósł się do wydarzeń z Krakowa, gdzie Wisła do wyrównania doprowadziła w ostatnich sekundach podstawowego czasu gry (bramka wisiała na włosku, ponieważ sędzia korzystać musiał z technologii VAR – ostatecznie nie anulował jednak trafienia jednego z piłkarzy Wisły). Przypomnijmy, że Widzew nie zgadza się z decyzją sędziego o uznaniu bramki wyrównującej, czego efektem jest złożenie protestu i wniosku o powtórzenie meczu.

– Jak piłkarz, bramkarz robi błąd, to od razu przegrywasz, nie pomagasz. Jak sędziowie robią błędy w pucharze, to się nic nie dzieje. Więc wyciągnijmy z tego wnioski wszyscy. Bierzemy przegraną na klatę, ale nie może być tak, że przegrywasz mecz w ostatniej minucie w pucharze, ktoś robi błąd i nie ponosi za to konsekwencji – przyznał Gikiewicz w rozmowie z CANAL+SPORT.