Transfery

Europejski gigant wpisał Kamila Grabarę na listę życzeń. „Trwają rozmowy ws. przyszłości”

Fot. Paweł Jerzmanowski

Na niemal trzy tygodnie od otwarcia letniego okna transferowego Kamil Grabara nadal pozostaje piłkarzem klubu FC Kopenhaga. Według informacji przekazanych przez Tomasza Włodarczyka, polski bramkarz znalazł się na liście życzeń Bayernu Monachium.

Niemal na pewno Kamil Grabara zmieni swoją przynależność klubową zanim sezon na dobre się rozkręci. Polak ma za sobą bardzo udany sezon w Kopenhadze i przyciąga zainteresowanie wielu europejskich drużyn. Duńczycy zarobią na jego sprzedaży około dziesięć milionów euro.

Dotychczas w kontekście transferu Grabary najczęściej mówiło się o beniaminku Premier League, Burnley. Na Turf Moor ściągnięty zostanie jednak bohater niedawnego finału Młodzieżowych Mistrzostw Europy, James Trafford. Jak rysuje się więc przyszłość 24-latka?

Jak przekazał Tomasz Włodarczyk, Grabara znalazł się na liście życzeń Bayernu Monachium. Mistrzowie Niemiec szukają zastępstwa dla Manuela Neuera. Legendarny bramkarz w ostatnim czasie coraz częściej zmaga się z problemami zdrowotnymi.

Jak ustaliliśmy, jedną z bardzo ciekawych opcji dla niego jest niemiecki gigant – Bayern Monachium. Działacze mistrza Niemiec intensywnie rozglądają się za następcą Manuela Neuera, który coraz częściej ma kłopoty zdrowotne i opuścił dużą część minionego sezonunapisał Włodarczyk.

Wśród konkurentów Polaka są m.in. Giorgi Mamardaszwili z Valencii oraz Yassine Bounou z Sevilli. Z tych opcji Grabara byłby zdecydowanie najtańszy. Na ten moment „Die Roten” muszą pozbyć się ze składu Yanna Sommera oraz Alexandra Nuebela. Dla byłego gracza Liverpoolu jest to korzystna sytuacja, bowiem FC Kopenhaga chce, aby rozegrał on w jej barwach kwalifikacje do Ligi Mistrzów.

Bayern musi jeszcze uporządkować sprawy ze swoimi dotychczasowymi bramkarzami – Yann Sommer łączony jest z Interem Mediolan, a Alexander Nuebel może zostać wypożyczony z opcją wykupu do Stuttgartu. To potencjalnie dobra sytuacja dla Grabary, bo FC Kopenhaga chciałaby zatrzymać go minimum na eliminacje do Ligi Mistrzów. Rozmowy ws. jego przyszłości trwajądodał dziennikarz.

Redaktor serwisu Krótka Piłka. Wielbiciel LaLiga oraz polskich piłkarzy za granicą.