Puchar Polski

Finał Pucharu Polski bez kibiców Legii Warszawa? Taki scenariusz jest bardzo prawdopodobny

Fot. Paweł Jerzmanowski

Mecz finałowy o Puchar Polski ponownie odbędzie się na PGE Narodowym w Warszawie. W środowisku kibicowskim oburzenie powoduje decyzja Straży Pożarnej o zakazie wnoszenia tzw. sektorówek. Jak przekazał Tomasz Włodarczyk, fani Legii poważnie rozważają bojkot spotkania z Rakowem.

Po długich dywagacjach oficjalnie poznaliśmy miejsce rozgrywania finału Fortuna Pucharu Polski. Kilka dni temu Prezydent Warszawy wydał zgodę, aby mecz odbył się na stadionie PGE Narodowym. O ostateczny triumf zagrają Raków Częstochowa oraz stołeczna Legia. Szacuje się, że 2 maja na trybunach pojawi się nieco ponad 48 tysięcy kibiców.

Co ważne, starcie o Puchar Polski oznaczone zostało jako impreza masowa podwyższonego ryzyka. Dodatkowo Państwowa Straż Pożarna nie wydała zgody, aby na obiekt wniesione zostały duże flagi. Taka sama sytuacja miała miejsce przed rokiem i zakończyła się sporym skandalem. Wówczas kibice Lecha Poznań przyjechali do Warszawy i zrezygnowali z wejścia na stadion.

W tamtym momencie Cezary Kulesza zapowiedział, że w przypadku braku zmiany decyzji co do sektorówek na kolejnych edycjach finału Pucharu Polski, mecz o trofeum rozgrywany będzie na innych stadionach. Jak poinformował Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl, kibice Legii przekazali PZPN-owi swoje żądania. Jeśli PSP nadal będzie stać przy zakazie, oni zbojkotują spotkanie z Rakowem.

Sytuacja jest więc trudna, ale jeszcze nie beznadziejna. Według naszych informacji Cezary Kulesza i PZPN prowadzą rozmowy, aby odmienić sytuację. Federacja jest w bardzo dobrych relacjach z władzą, co ma pomóc w negocjacjach ze strażakami i nakłonić ich do zmiany decyzji. Konsensus w tej sprawie jest więc wciąż możliwy pisze Włodarczyk.

Redaktor serwisu Krótka Piłka. Wielbiciel LaLiga oraz polskich piłkarzy za granicą.