Erling Haaland na konferencji przed spotkaniem z Holandią, który Norwegia zremisowała, zabrał głos na temat potencjału grupowego rywala. Napastnik Borussii Dortmund powiedział, że drużyna dowodzona przez Luisa van Gaala jest pełna gwiazd, ale najjaśniejszą z nich jest Virgil van Dijk, którego uważa za najlepszego obrońcę świata.
Mecz pomiędzy Holandią a Norwegią zakończył się podziałem punktów. Wynik rywalizacji otworzył w 20. minucie Haaland, a następnie do wyrównania doprowadził kwadrans później Klaassen. Po czterech kolejkach oba zespoły mają 7 punktów. Identyczny dorobek wypracowała również reprezentacja Czarnogóry. Natomiast liderem grupy G jest Turcja, która zgromadziła na swoim koncie 8 oczek.
„To najlepszy obrońca świata”
Dla Haalanda było to premierowe trafienie w tych eliminacjach do mistrzostw świata. Norweski napastnik zdołał przebić się przez holenderską defensywę i umieścił futbolówkę w siatce bramki rywali. Może być zadowolony ze swojego osiągnięcia, tym bardziej że przed rozpoczęciem spotkania komplementował lidera defensywy „Oranje”.
Piłkarz Borussii Dortmund na przedmeczowej konferencji przyznał, że Virgil van Dijk jest najlepszym obrońcą na świecie. „Holenderska drużyna jest pełna gwiazd, ale on tam jest najlepszy (Virgil van Dijk – przyp. red.). To najlepszy obrońca świata, ale ja nikogo się nie boję” – zapewniał norweski napastnik przed starciem z grupowym rywalem.
„Jest szybki, silny i inteligentny, a każdy dobry stoper musi posiadać te trzy cechy. Myślę, że każdy zgodzi się, że Virgil van Dijk to ma” – komplementował defensora Liverpoolu Haaland. „Grałem już przeciwko niemu i powiedziałem mu, że jest bardzo dobry” – ocenił.
Do tej pory 21-latek wystąpił 13 razy w trykocie drużyny narodowej. W tych spotkaniach strzelił 8 goli oraz zanotował asystę. Od kiedy zadebiutował w reprezentacji, jest jej pełnoprawnym liderem, który odpowiada za zdobywanie bramek.