Grzegorz Krychowiak odchodzi z Lokomotiwu. Polak na szczęście nie musi obawiać się o brak zainteresowania nim na rynku transferowym. Przynajmniej dwa kluby starają się o podpis pomocnika reprezentacji pod kontraktem.
Po całkiem niezłym sezonie w piłce klubowej chyba mało kto spodziewał się, że tak potoczą się losy Grzegorza Krychowiaka. A jednak. Po tym, jak w Lokomotiwie Moskwa zmienił się dyrektor sportowy, którym został Ralf Rangnick, zarządzono rewolucję kadrową, która miała poprawić jakość piłkarską. Jej ofiarą stał się Krychowiak, a władze poinformowały, że nie będzie on potrzebny w przyszłym sezonie.
Sprawa wydaje się już przesądzona, ponieważ rosyjskie media bardzo dużo rozpisują się o kulisach transferu polskiego pomocnika. Co więcej, zdaniem Sergeja Jegorowa z RB Sport sam Krychowiak poprosił już o niewystawienie go w najbliższym meczu ligowym, ze względu na prowadzone negocjacje z nowym klubem.
Gdzie miałby trafić „Krycha”? Wschodnie media podają w tym kontekście przede wszystkim dwie nazwy. FK Krasnodar, który zdaniem prasy jest faworytem do wygrania wyścigu o podpis Polaka pod kontraktem, oraz CSKA Moskwa. Pojawiają się jednak pewne rozbieżności w negocjacjach. Znająca dobrze realia rosyjskiej piłki Kasia Lewandowska na Twitterze poinformowała, że Krasnodar oferował reprezentantowi Polski dwuletni kontrakt, jednak piłkarz wraz ze swoim agentem chcieli, aby została zaproponowana o rok dłuższa.
Grzegorz Krychowiak trafił do Lokomotiwu w lipcu 2018 roku, gdzie był wypożyczony, a po roku rosyjski klub wykupił go za ok. 12 milionów euro. Łącznie dla tego klubu zagrał w 109 spotkaniach, zdobył 23 bramki i zaliczył 15 asyst. Umowa obowiązuje do końca czerwca 2022 roku. Jak na razie nie wiadomo ile moskiewska drużyna będzie chciała za niego, jednak Transfermarkt wycenia 31-latka na 15 milionów euro.