FC Barcelona ma pomysł jak zatrzymać Messiego. Kilku piłkarzy musi pójść na ustępstwa
FC Barcelona ma pomysł jak pozyskać pieniądze na pensję dla Leo Messiego i jednocześnie spiąć budżet płacowy. Niestety nie spodoba się on kilku piłkarzom.
Mimo że od miesiąca Leo Messi jest formalnie wolnym piłkarzem, to dotąd nie podpisał nowego kontraktu z FC Barceloną, bądź innym pracodawcą. Przyszłość Argentyńczyka w „Dumie Katalonii” nie jest jeszcze pewna, a obecny zarząd klubu mocno pracuje, aby ten został na Camp Nou.
Zdaniem dziennikarzy „El Periodico” działacze wysłali pisma do agentów Pique, Busquetsa, Alby i Sergiego Roberto z zapytaniem, jak na ich klientów podziała konieczność ponownego zarejestrowania Messiego i konieczność obniżki wynagrodzeń łącznie o 200 milionów euro. Aby obniżyć tak mocno pensje, klub proponuje obniżyć zarobki tych piłkarzy do 60% na czas trwania ich obecnych kontraktów, a pozostałe 40% miałoby być wypłacone w ciągu następnych 2-3 lat niezależnie od tego, czy zawodnik przedłuży umowę z klubem, czy nie.
Źródło informuje, że Pique miał podobno przystać na taką propozycję, Roberto i Busquets raczej też nie będą robić większych kłopotów. Najwięcej problemów robi Jordi Alba, który nie zgadza się z kolejną obniżką zarobków, kiedy już rok temu, podczas pandemii, poprzedni zarząd obniżył wynagrodzenia w związku z m.in. oszczędnościami związanymi z COVID.
Strony mają jeszcze negocjować, tak aby wszyscy byli jak najbardziej usatysfakcjonowani, a nowi piłkarze oraz Leo Messi mogli zostać zarejestrowani przez klub do rozgrywek.