Anglia

Angielski media grzmią po porażce West Hamu. Łukasz Fabiański pod ostrzałem

Fot. Krótka Piłka/Paweł Jerzmanowski

West Ham uległ Newcastle 2:3. Łukasz Fabiański popełnił błąd przy jednej z interwencji, po której „Sroki” strzeliły gola. Angielskie media bardzo krytycznie wypowiedziały się o występie reprezentanta Polski, obwiniając go za utratę bramki. Bramkarz również zabrał głos, przepraszając fanów „Młotów” za niefortunną obronę.

Sezon 2020/21 jest jednym z najlepszych w karierze Łukasza Fabiańskiego. Golkiper w wielu spotkaniach był czołową postacią zespołu, przyczyniając się do osiągania przez niego wyśmienitych wyników. West Ham bowiem plasuje się obecnie w tabeli Premier League na 4. miejscu. Ta lokata daje prawo gry w przyszłej edycji Ligi Mistrzów.

Z całą pewnością podopieczni Davida Moyesa do ostatniej kolejki będą toczyli bój o awans do europejskich pucharów. Grono drużyn, które marzą o walce na arenie międzynarodowej, jest spore. Everton, który zajmuje obecnie 8. miejsce traci zaledwie 6 oczek do West Hamu. Klub kierowany przez Carlo Ancelottiego ma również spotkanie rozegrane mniej.

Dziś jednak piłkarze „Młotów” popełnili wiele błędów, przez co musieli przełknąć gorycz porażki. Słabszy występ zanotował także Łukasz Fabiański, który przyczynił się do utraty jednej z bramek. Jego występ krytycznie ocenili dziennikarze.

„Komedia kuriozalnych błędów sprawiła, że Newcastle wygrało” – skomentowali dziennikarze portalu „Talksport”. Na łamach portalu przypomniano również o prześmiewczym pseudonimie: „Flappy-Handski”, który przylgnął do Łukasza Fabiańskiego, gdy bronił barw Arsenalu.

„Pomyłki defensywy mocno uderzyły w nadzieję West Hamu na grę w Lidze Mistrzów” – podsumował dziennik „Evening Standard”.

Do swojego występu odniósł się też polski bramkarz. Za pośrednictwem Twittera przeprosił fanów West Hamu za słabszy występ.

Dziennikarz portalu "Krótka Piłka". Pasjonat włoskiego Calcio oraz Bundesligi. Miłośnik siatkówki i piłki ręcznej. Kibic, którego błękitne serce bije w zachodniej części Londynu.