Angelino przyznał, że znowu cieszy się grą w piłkę po frustrującym okresie w Manchesterze City.
Pep Guardiola nie stawiał zbyt często na hiszpańskiego obrońcę. Angelino stwierdził, że to zabiło w nim jego pewność siebie. Kiedy wrócił w 2019 roku na Etihad z PSV, liczył, że przebije się do podstawowej jedenastki, ale tak się jednak nie stało.
Sześć występów to jedyne na co mógł liczyć przed wypożyczeniem do RB Lipsk. Po czasie skrytykował nawet Guardiolę za sposób, w jaki go traktował.
Pep zabił mnie i moją pewność siebie – powiedział dziennikarzom Angelino.
Po mojej przeprowadzce z Eindhoven z powrotem do City, ocenił mnie już w dwóch meczach przedsezonowych i ponownie nie dał mi prawdziwej szansy. Byłem więc szczęśliwy, że przeprowadziłem się do Lipska i że teraz jestem integralną częścią klubu – kontynuował.
Angelino poproszony o wskazanie różnicy między Gardiolą a Nagelsmannem, odpowiedział krótko.
Jeden z nich dał mi pewność siebie i pozwolił mi zagrać. Drugi po prostu tego nie zrobił. W Lipsku poczułem zaufanie od pierwszego dnia. Klub i trener dali mi niesamowity impuls. Cieszę się, że mogę konsekwentnie grać w Lipsku – przyznał.