Zdalnie sterowane samochodziki znów wjechały na boiska. Tłumaczymy, o co chodzi w proteście kibiców
Kolejny mecz w Niemczech został przerwany przez zachowanie kibiców. Niemieccy fani ponownie wprowadzili na murawę zdalnie sterowane samochodziki, które zakłóciły spotkanie Hansy Rostock z HSV.
Najpierw piątkowy mecz Bundesligi pomiędzy FC Koeln a Werderem Brema, a następnie sobotnie spotkanie Hansy Rostock z HSV – kolejne starcia w Niemczech są przerywane przez kibiców, którzy wrzucają na murawę zdalnie sterowane samochodziki. W sobotę samochody-zabawki, które wjechały na boisko były dodatkowo wyposażone w race.
Przerwane w nietypowy sposób spotkania to efekt protestu niemieckich kibiców. Nie zgadzają się oni bowiem na sprzedaż części praw telewizyjnych zagranicznym funduszom. Ich zdaniem będzie miało to negatywny wpływ na rodzime rozgrywki i wprowadzi niepotrzebną komercjalizację niemieckiego futbolu.