Erling Haaland jest łączony z wieloma europejskimi klubami. Karl-Heinz Rummenigge stwierdził, że mało prawdopodobne jest, aby Norweg trafił do Bayernu.
Nazwisko Erlinga Haalanda jest jednym z najgorętszych na rynku transferowym. Norwegowi pozostaje jeszcze 3 lata kontraktu z Borussią Dortmund, stąd też mówi się, że potencjalny chętny będzie musiał wydać fortunę na niego. W jego umowie znajduje się klauzula odstępnego, która według różnych zmiennych może wahać się między 75, a 90 milionów euro.
Wiele klubów widziałoby 21-latka w swoim zespole. W prasie pod tym kątem przewijają się nazwy praktycznie wszystkich największych ekip na świecie, z Realem, PSG, Barceloną czy Manchesterem City na czele. Wśród nich wymienia się również Bayern Monachium.
W rozmowie z hiszpańskim „AS’em” były prezes rady nadzorczej Bayernu, Karl-Heinz Rummenigge przyznał, że mało prawdopodobne jest, aby jego były klub ściągnął Norwega, ze względu na duże koszta transferu, a także pensji, którą trzeba byłoby dać Haalandowi.
Kluby już ustawiają się w kolejce, aby przekonać Haalanda i jego agenta. To będzie prawdziwa aukcja dotycząca wysokości pensji, bo kwota za transfer jest już ustalona. Nie sądzę, aby jakikolwiek klub z Bundesligi mógł sobie na to pozwolić. Nawet Bayern
stwierdził Rummenigge w rozmowie z „AS”
Haaland ma kontrakt z Borussią Dortmund do końca czerwca 2024 roku. Transfermarkt wycenia go na 120 milionów euro.