Łukasz Trałka w programie „Foot Truck” wypowiedział się na temat głośnej sprawy Rafała Gikiewicza i Roberta Gumnego, która kilka tygodni temu poruszyła polskich kibiców. Pomocnik Warty Poznań zdementował plotki krążące na ten temat.
Kilka tygodni temu polskie media obiegła informacja o tym, że Rafał Gikiewicz zdradził jednemu z dziennikarzy, że Robert Gumny został „wezwany na dywanik” i włodarze Augsburga nie są z niego zadowoleni. Na bramkarza momentalnie wylała się fala hejtu za to, że zdradza poufne informacje na temat sytuacji swojego rodaka w klubie.
W ostatnim odcinku „Foot Trucka” Łukasz Trałka został poproszony o skomentowanie tej sprawy i reakcji Roberta Gumnego na te „przecieki”.
Łukasz Wiśniowski: „Czyli Robert Gumny tym, co mówi Rafał Gikiewicz też się nie przejmuje?”
Łukasz Trałka: „Myślę, że to go zdenerwowało. Są pewne rzeczy, które nie powinny mieć miejsca. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić. Za granicą masz jednego Polaka obok ciebie w drużynie, ziomka – musisz mieć ziomka. Nie musisz się z nim kochać, chodzić na obiady, no ale, nie mówię, żeby ciągnąć za rękę, ale trochę pomóc, trochę spompować. Nie możesz takich rzeczy opowiadać na zewnątrz.
„Myślę, że ta cała historia bardziej uderzyła w „Gikiego” niż w „Gumę”. Myślę, że on żałuje. Mało tego, ja wiem, że tego spotkania nie było. To było przedstawiane, że Robert był na spotkaniu z trenerem i z „Gikim” i ten mu coś tłumaczył. Z tego co mam informacje, takiego spotkania nie było. Była luźna rozmowa, ale nie było czegoś takiego, że spotykamy się w trójkę i weź mu wytłumacz, że nie jesteśmy z niego zadowoleni.”- dodał pomocnik Warty Poznań.
Robert Gumny i Rafał Gikiewicz grają w Augsburgu od początku obecnego sezonu. Po 22 rozegranych kolejkach ich klub ma na koncie 23 punkty i zajmuje 13.miejsce w tabeli Bundesligi.