Co z rekordem transferowym Legii? Rajović nie kosztował 3 mln? „To jest ściema”

Transfer Milety Rajovicia do Legii Warszawa odbił się szerokim echem w polskich mediach. Napastnik sprowadzony z angielskiego Watfordu miał kosztować około 3 miliony euro, co – jeśli potwierdzone – uczyniłoby go najdroższym piłkarzem w historii Ekstraklasy. Takiej wersji nie kupuje jednak Bogusław Leśnodorski, były prezes stołecznego klubu.
– To jest ściema z tymi trzema milionami euro. To jest 500 tysięcy, jakieś raty, warunki, Liga Mistrzów, puchary i tak dalej. Może kiedyś będą trzy miliony, ale na pewno teraz nie są – powiedział Leśnodorski w rozmowie z TVP Sport.
Według jego słów realna wartość podstawy transakcji jest znacznie niższa, a kwota 3 milionów euro wynika z zawartych w umowie bonusów i zmiennych zależnych od wyników sportowych Legii i samego zawodnika.
Choć Leśnodorski nie ukrywa sceptycyzmu wobec doniesień o rekordowej sumie, zaznacza jednocześnie, że życzy napastnikowi powodzenia i liczy, że Rajović rozwiąże jeden z największych problemów Legii – brak skutecznego snajpera.
– Ja nie znałem tego zawodnika wcześniej. Trzymam kciuki, aby w Legii w końcu pojawił się napastnik, który regularnie strzela gole i jest ważnym członkiem zespołu. Może to będzie właśnie ten, ale ja nigdy wcześniej o nim nie słyszałem – przyznał były sternik klubu z Łazienkowskiej.
Rajović trafił do Watfordu latem 2023 roku z duńskiego Kalmar FF i w swoim debiutanckim sezonie na zapleczu Premier League strzelił 12 goli. Teraz przed nim nowe wyzwanie – podbicie Ekstraklasy i sprostanie oczekiwaniom kibiców oraz medialnemu szumowi towarzyszącemu jego transferowi.