Robert Lewandowski – podobnie jak FC Barcelona – przeżywa ostatnio gorszy okres. Polskiego napastnika krytykują eksperci nie tylko w Hiszpanii, ale również w naszym kraju. Na antenie Polsatu Sport zrobił to były kadrowicz, Tomasz Hajto.
23 września Robert Lewandowski strzelił ostatniego gola dla FC Barcelony. Później bramki nie zdobył w meczach z Mallorcą, Sevillą, Realem Madryt, Realem Sociedad w lidze, a także z FC Porto i Szachtarem Donieck w Lidze Mistrzów (po drodze dodatkowo opuścił trzy mecze przez kontuzję). Reprezentant Polski przeżywa zniżkę formy, podobnie zresztą jak cały zespół Xaviego, który w ostatnim czasie zaliczył m.in. porażkę w El Clasico, a we wtorek sensacyjnie przegrał w LM ze wspomnianym Szachtarem (0:1).
W ostatnich dniach w kontekście Lewandowskiego sporo mówiło się nie tylko o postawie boiskowej, ale także tej poza boiskiem. Media obiegło bowiem nagranie, na którym Lewandowski ominął Xaviego, podającego rękę każdemu ze swoich graczy. Niektóre media stwierdziły, że Polak w ten sposób zignorował swojego trenera, później hiszpańscy dziennikarze przekazali jednak, że zachowanie Lewandowskiego związane było z wezwaniem go na kontrolę antydopingową, do którego doszło dosłownie moment przed podejściem do Xaviego – stąd zamieszanie i odwrócenie się Lewandowskiego.
Mimo wspomnianych wyjaśnień hiszpańskich mediów, niektórzy i tak krytykują zachowanie Lewandowskiego. Zrobił to m.in. Tomasz Hajto. – Gdy wchodzisz na pewien pułap, nie wypada się tak zachowywać. Można to różnie tłumaczyć, to zachowanie też staramy się tłumaczyć – przyznał były reprezentant Polski na antenie Polsatu Sport. – Robert wszedł na takim poziom piłkarski, jeden z największych na świecie. Trener go broni, trener na niego stawia, ale nie może sobie pozwolić na to, żeby ktoś nie podał mu ręki. Wtedy traci się autorytet w szatni – dodał Hajto.