Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że już wkrótce Michał Skóraś zostanie piłkarzem Club Brugge. Według informacji przekazanych przez Sebastiana Staszewskiego zarówno Lech Poznań, jak i sam zawodnik, porozumieli się z Belgami w kwestiach finansowych.
O odejściu Michała Skórasia z Lecha Poznań mówiło się już od dłuższego czasu. Skrzydłowy „Kolejorza’ rozgrywa świetny sezon, a dodatkowe okno wystawowe dały mu występy w Lidze Konferencji Europy. We wszystkich rozgrywkach 23-latek strzelił 15 goli i zanotował 6 asyst.
Wiele europejskich klubów miesiącami z bliska obserwowało poczynania reprezentanta Polski. Wśród zainteresowanych miały znajdować się m.in. Borussia Dortmund, drużyny z Premier League, Montpellier czy Bologna. Ostatecznie los najprawdopodobniej poprowadzi Skórasia do Belgii.
Pod koniec ubiegłego tygodnia Sebastian Staszewski z portalu Interia poinformował, że najbardziej konkretne w rozmowach z Lechem Poznań jest Club Brugge. Wówczas w grze pozostawały także inne kluby. Sytuacja zmieniła się w ciągu ostatnich dni, bowiem „Niebiesko-Czarni” są już na finiszu negocjacji transferowych.
– Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, rozmowy w sprawie transferu są na ostatniej prostej, a porozumienie między Lechem a Club Brugge jest bardzo prawdopodobne. Finalnie stole leży 6-7 mln euro, czyli około 30 mln zł (chociaż pieniądze miałyby być płacone w ratach). W umowie mają też znaleźć się klauzule, w tym ta dotycząca procentu od kolejnego transferu – czytamy na łamach portalu interia.pl.
Jeżeli powyższe informacje znajdą swoje potwierdzenie w rzeczywistości, wówczas Skóraś stanie się trzecim najdrożej sprzedanym graczem w dziejach Lecha Poznań. Więcej mistrzowie Polski otrzymali jedynie za Jakuba Modera oraz Jakuba Kamińskiego. W przyszłym sezonie natomiast „Kolejorz” chciałby zarobić duże pieniądze na Filipie Szymczaku.