Thibaut Courtois nie znalazł się w gronie nominowanych do nagrody dla bramkarza roku w plebiscycie „FIFA The Best”. Belg na konferencji prasowej przed środowym meczem w ramach Ligi Mistrzów zabrał głos na ten temat. Według niego nie został doceniony ze względu na to, co powiedział miesiąc temu o władzach futbolu.
W grze o prestiżową nagrodę jest pięciu golkiperów. Szansę na zwycięstwo mają Alisson Becker, Gianluigi Donnarumma, Edouard Mendy, Manuel Neuer, a także Kasper Schmeichel. Wśród wyróżnionych zabrakło między innymi Jana Oblaka czy Thibauta Courtoisa.
Courtois wskazał, dlaczego został pomięty w plebiscycie
Reprezentant Belgii skomentował swoją nieobecność w gronie nominowanych. Bramkarz Realu Madryt uważa, że jest to swego rodzaju kara za jego wypowiedzi. Przypomnijmy, że niedawno 29-latek skrytykował władze futbolu.
– Indywidualne nagrody nie są tak ważne jak trofea. Wolałbym wygrać Ligę Mistrzów – powiedział Courtois.
– Wcale mnie nie dziwi, że nie zostałem nominowany w plebiscycie ze względu na to, co powiedziałem miesiąc temu o UEFA i spotkaniach międzypaństwowych. Nie zamierzam tego tematu dalej kontynuować – stwierdził Belg.
Jak dokładnie brzmiała wypowiedź Courtoisa? Zawodnik Realu Madryt przy okazji finałów Ligi Narodów stwierdził, że UEFA nie dba o piłkarzy. Według niego działaczy obchodzą tylko i wyłącznie pieniądze.
– Spotkanie z Włochami nie ma sensu (rywalizacja o zajęcie 3. miejsca w Lidze Narodów wygrana przez Italię 2:1- przyp. red.). Nie rozumiem, dlaczego musimy grać w takim meczu […] Graliśmy tylko dlatego, że UEFA miała z tego dodatkowe pieniądze ze względu na telewizyjne transmisje. Gdyby oba zespoły zameldowały się w finale, to składy byłyby zupełnie inne. Powiem otwarcie, gramy zbyt wiele spotkań – podsumował wówczas golkiper.
Źródło: Marca