Wojciech Szczęsny na antenie kanału „Foot Truck Live” zabrał głos na temat potencjalnej gry Matty’ego Casha w reprezentacji Polski. Bramkarz nie ma nic przeciwko temu, aby obrońca Aston Villi wzmocnił szeregi naszej drużyny narodowej. – Jak ktoś ma polski paszport, bo ma polskie korzenie, to czemu nie? – podsumował.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że Paulo Sousa niebawem będzie miał do dyspozycji nowego defensora. Według zarówno polskich, jak i angielskich dziennikarzy Matty Cash złożył już stosowne dokumenty i czeka na przyznanie polskiego obywatelstwa. Najprawdopodobniej piłkarz grający na co dzień w Premier League będzie mógł zagrać dla „Biało-Czerwonych” w 2022 roku.
„Jak ktoś ma polski paszport, bo ma polskie korzenie, to czemu nie?„
Nic nie stoi bowiem na przeszkodzie do pozytywnego rozpatrzenia wniosku Casha. Jego matka jest bowiem Polką, więc Matty ma polskie korzenie. Sprawa i tak budzi mieszane uczucia. Zarówno dziennikarze, jak i kibice są podzieleni w kwestii, czy 24-latek powinien grać w kadrze kierowanej przez Paulo Sousę.
Część z nich widzi w nim tak zwanego „farbowanego lisa”. Większość jednak jest pozytywnie nastawiona do potencjalnej gry obrońcy Aston Villi w reprezentacji Polski. Teraz głos w tej sprawie zabrał również Wojciech Szczęsny.
– Mnie nigdy nie przeszkadzało, że ktoś, kto ma polskie korzenie, chce grać w naszej kadrze. To mi nie przeszkadzało – ocenił Wojciech Szczęsny.
– Przeszkadzały mi z punktu widzenia kibica, bo to nie było za moich czasów, takie tematy jak Olisadebe czy Roger Guerreiro. Oni nie mieli z naszym krajem nic wspólnego poza tym, że grali dobrze w polskiej lidze. To mi się nie podoba. Ale jak ktoś ma polski paszport, bo ma polskie korzenie, to czemu nie? – podsumował bramkarz reprezentacji Polski.
Źródło: Foot Truck Live