Robert Lewandowski udzielił ostatnio sporego wywiadu magazynowi „Kicker”. Polski napastnik skupił się w nim na wielu aspektach. Między innymi wymienił nazwiska piłkarzy, grających na tej samej pozycji, których najbardziej podziwia.
33-latek od lat jest na topie i nie schodzi poniżej pewnego, ustalonego przez siebie samego poziomu. Zdaniem wielu kibiców czy ekspertów i dziennikarzy Lewandowski to zdecydowanie napastnik numer jeden na świecie. Sam zainteresowany ma jednak świadomość, że konkurencja w tym temacie jest bardzo duża.
Dziennikarze „Kickera” zapytali Polaka o to, jakich napastników podziwia najbardziej. Snajper Bayernu wskazał czterech takich graczy.
„Zazwyczaj staram się koncentrować na sobie i na swojej grze. Ale jest wielu świetnych napastników”
„W Bundeslidze Erling Haaland ma ogromny potencjał. Ma wielki apetyt na gole i zawsze chce więcej. W Anglii jest Harry Kane, Karim Benzema wciąż jest w najwyższej formie. A Romelu Lukaku jest bardzo silny i potężny„
Ocenił Lewandowski.
Lewandowski: bardziej Muller czy van Basten?
W minionym sezonie „Lewy” pobił wieloletni rekord Gerda Mullera, strzelając 41 bramek w Bundeslidze. Często dopatrywano się podobieństw między nim a legendą niemieckiego futbolu.
„Jesteśmy zupełnie inni. Z tego, co widziałem na zdjęciach, był krzepki, niewysoki, miał muskularne nogi. Gerd był typowym lisem pola karnego, który szybko reagował. Ja jestem wysoki i atletyczny. On nigdy nie przestawał wierzyć w strzelenie gola, dopóki mecz się nie skończył i ja mam podobnie. Najważniejszy dla nas obszar na boisku znajduje się między linią bramkową a punktem karnym”
Powiedział 33-latek.
Lewandowski dodał także, iż prawdopodobnie bardziej przypomina Marco van Bastena. Jak przyznał sam napastnik Bayernu — często właśnie z legendarnym Holendrem porównywano jego grę.
„Niektórzy byli piłkarze mówią, że porównanie dwóch zawodników jest trudne, ale przypominam im van Bastena. Pod względem ruchów, stylu biegu faktycznie trochę go przypominam. Był wielkim napastnikiem. Jeśli mam porównać się do kogoś z przeszłości, to do niego”
Podsumował Lewandowski.