Od początku wiadomym było, że Marcin Bułka w najbliższej przyszłości nie będzie ważnym elementem składu PSG. Po ostatnich ruchach wicemistrzów Francji na rynku transferowym sytuacja Polaka stała się jeszcze gorsza. W związku z tym 21-latek ponownie uda się na wypożyczenie.
Marcin Bułka jest zawodnikiem Paris Saint-Germain od lipca 2019 roku. Bramkarz trafił do stolicy Francji z Chelsea i uznawany był za dobrą opcję na przyszłość. Od tamtej pory jednak jego kariera stoi w miejscu. Polak wystąpił w dwóch meczach „Les Rouge-et-Bleu”, a lwią część ubiegłego sezonu spędził na wypożyczeniach.
21-latek nie ma najmniejszych szans na grę w koszulce PSG. Chyba żaden klub na świecie nie dysponuje tak dobrą parą bramkarzy jak wicemistrzowie Francji. Już od kilku lat barwy Paryżan reprezentuje Keylor Navas, natomiast niedawno ich szeregi zasilił chyba najbardziej perspektywiczny bramkarz na świecie, swoją drogą równieśnik Bułki, Gianluigi Donnarumma.
Kampanię 2020/21 Marcin Bułka spędził ogrywając się w niższych ligach. Najpierw został wypożyczony do FC Cartageny z zaplecza LaLiga, jednak tam niespodziewanie nie dostał wyczekiwanej szansy. Polak wystąpił w zaledwie czterech spotkaniach tej drużyny i pod koniec stycznia wrócił do Francji. Następnie PSG postanowiło oddać go do LB Châteauroux. Tam 21-latek prezentował się już lepiej, jednak jego zespół spadł z hukiem do niższej ligi.
Jak informuje portal „Nice Matin”, kolejne wypożyczenie Marcina Bułki jest już na ostatniej prostej. Polak sezon 2021/22 spędzi w miejscowym OGC Nice. Tutaj urodzony w Płocku bramkarz również nie będzie członkiem wyjściowej „11”, bowiem między słupkami Nicei od lat stoi Argentyńczyk, Walter Benitez. W tym kubie Bułka ma jednak i tak o wiele większe szanse na grę niż w PSG. Po nieudanym roku „Les Aiglons” chcą zakwalifikować się do europejskich pucharów, a ich nowym trenerem został Christophe Galtier, który dopiero co sensacyjnie wygrał z LOSC Lille Ligue 1.