Odpadnięcie reprezentacji Polski z tegorocznych mistrzostw Europy poruszyło zarówno krajową, jak i zagraniczną prasę. Wiele znanych osobistości ze świata piłki doceniło postawę kapitana „Biało-Czerwonych”, który w trzech spotkaniach trzykrotnie wpisał się na listę strzelców. Przepięknej urody bramka Roberta Lewandowskiego w konfrontacji ze Szwecją spowodowała, że głos w sprawie polskiego napastnika zabrał Raymond Domenech. Opinia francuskiego szkoleniowca odbiła się szerokim echem, rozbudzając dyskusję na temat „Lewego”. Wypowiedział się również Jerzy Engel, który skrytykował postawę byłego selekcjonera „Trójkolorowych”.
„Może on w złym kraju się urodził, a nie Lewandowski”
Przypomnijmy, że po wygranej Szwecji nad Polską 3:2, Raymond Domenech stwierdził, że Robert Lewandowski urodził się w niewłaściwym kraju. Jego wpis na Twitterze poruszył zarówno polskich kibiców, dziennikarzy, jak i ekspertów. Oburzony wypowiedzią francuskiego trenera jest Jerzy Engel, który w trakcie programu „Cafe Euro” potępił zachowanie swojego kolegi po fachu. „To jest bardzo krzywdząca opinia dla wszystkich, którzy w tej reprezentacji grają” – stwierdził na antenie „Polsatu Sport”.
„Domenech powiedział, że Lewandowski urodził się w złym kraju, żeby osiągnąć większe sukcesy. Jakie większe? Został najlepszym piłkarzem świata, więc jakie większe sukcesy? Lewandowski źle się urodził? A może pan Domenech źle się urodził, bo jak ja sobie przypominam, kiedy prowadził reprezentację Francji, to mu piłkarze wystawili walizki przed pokój i powiedzieli, że nie chcą z nim pracować i niech sobie zmieni zawód” – zripostował Jerzy Engel.
„Może on w złym kraju się urodził, a nie Lewandowski. Jestem przeciwny tego typu narracji. To pokazuje, że nie szanuje się reprezentacji narodowej takiego kraju, jak Polska. Ja ją szanuję i nie pozwolę, żeby tacy ludzie, chociaż też ich szanuję, bo to są fantastyczni przedstawiciele naszego środowiska, ale, żeby o Polsce się tak wypowiadali” – zakończył.
Raymond Domenech był selekcjonerem reprezentacji Francji od 2004 do 2010 roku. Łącznie poprowadził „Trójkolorowych” w 79 spotkaniach. Nie udało mu się zdobyć żadnego tytułu mistrzowskiego. Najbliżej był na mundialu w Niemczech, jednak jego drużyna musiała przełknąć gorycz porażki w pamiętnym finale przeciwko Włochom. Kolejne dwie imprezy nie były dla niego dobre, ponieważ nie zdołał wyjść z grupy zarówno na Euro 2008, jak i mistrzostwach świata w 2010 roku.