Euro 2020

Obrońca Lecha ocenił szanse Polski na Euro. Wskazał miejsce, które zajmiemy w grupie

Lubomir Satka
fot. własne/Paweł Jerzmanowski

Lubomir Satka jest jednym z niewielu piłkarzy, których sprowadzenie do Poznania okazało się strzałem w dziesiątkę. Pełni ważną funkcję w Lechu, będąc wyróżniającym się obrońcą w Ekstraklasie. Dzięki dobrym występom w Polsce ugruntował również swoją pozycję w reprezentacji Słowacji, w której najprawdopodobniej wystąpi na tegorocznym turnieju. W rozmowie z Sebastianem Staszewskim ocenił szanse podopiecznych zarówno Stefana Tarkovicia, jak i Paulo Sousy. Wywiad ukazał się na kanale „Po Gwizdku” na platformie YouTube.

Lubomir Satka zasilił szeregi „Kolejorza” w 2019 roku. Od tamtej pory zanotował 61 spotkań dla zespołu z Wielkopolski. Stoper stał się jednym z liderów drużyny, dzierżąc w kilku spotkaniach aktualnej kampanii opaskę kapitańską. Tego zaszczytu dostąpił już 10 razy. Jeśli Słowak jest zdrowy, to niemal zawsze znajduje uznanie w oczach trenera Lecha. Co więcej, nic nie wskazuje na to, że w najbliższym czasie coś mogłoby się zmienić w tej kwestii.

„Potrzebowaliśmy impulsu”

Wicemistrzowie Polski z sezonu 2019/20 spisują się poniżej oczekiwań, meandrując w dolnych rejonach tabeli Ekstraklasy. Aktualnie zajmują dopiero 11. miejsce z 33 punktami na koncie. W związku z tym w letnim oknie transferowym może dojść do rewolucji kadrowej w Poznaniu. Wielu piłkarzy zawodzi, więc włodarze „Kolejorza” rozważają radykalne rozwiązania. Według doniesień medialnych nowy szkoleniowiec otrzymał zielone światło na pozbycie się z klubu zawodników, którzy nie prezentują określonego poziomu sportowego.

Mało kto jednak wierzy, że to Maciej Skorża będzie decydował o potencjalnych wzmocnieniach Lecha. Do tej pory zajmowało się tym szefostwo klubu z dyrektorem sportowym w roli głównej. Dotychczasową pracę Tomasza Rząsy krytykują głównie kibice zespołu z Poznania, widząc w nim winowajcę słabej polityki kadrowej. Niedawno z posadą szkoleniowca drużyny pożegnał się Dariusz Żuraw, który w pewnym stopniu był ofiarą błędnych decyzji swoich przełożonych w kontekście transferów. Lubomir Satka w rozmowie dla „Interia” w następujący sposób skomentował koniec współpracy ze szkoleniowcem, który wywalczył awans do Ligi Europy.

„Mieliśmy bardzo trudny moment. Może więc było tak, że potrzebowaliśmy impulsu, nowego klimatu. Zdarzały się nam przecież mecze, które przegrywaliśmy nie wiadomo jak. Tak jak z Jagiellonią Białystok, gdy graliśmy w przewadze, a straciliśmy dwie bramki. Albo z Cracovią, gdy dominowaliśmy, ale i tak daliśmy im strzelić gola. I przegraliśmy z drużyną, która od tygodni nie potrafiła nikogo pokonać” – podsumował obrońca Lecha Poznań.

„Hiszpania jest zdecydowanym faworytem”

Satka w wywiadzie dla Sebastiana Staszewskiego, który ukazał się na kanale „Po Gwizdku” na platformie YouTube, pokusił się o wytypowanie miejsc, które zajmą drużyny w grupie E. Piłkarz nie miał wątpliwość co do obsady pierwszego miejsca.

„Szwecja, Polska i Słowacja powalczą o drugie miejsce. Hiszpania jest zdecydowanym faworytem. Dla nas też może dobrze, że gramy z nimi ostatni mecz, może tak, może nie, czas pokaże” – stwierdził 11-krotny reprezentant Słowacji.

„Hiszpania, Słowacja i może Polska z trzeciego miejsca” – odpowiedział Satka, gdy Sebastian Staszewski spytał go o to, kto awansuje z grupy do fazy pucharowej.

Terminarz spotkań reprezentacji Polski na Euro:
Polska – Słowacja (14.06)
Hiszpania – Polska (19.06)
Szwecja – Polska (23.06)

Dziennikarz portalu "Krótka Piłka". Pasjonat włoskiego Calcio oraz Bundesligi. Miłośnik siatkówki i piłki ręcznej. Kibic, którego błękitne serce bije w zachodniej części Londynu.