Robert Lewandowski o pobiciu rekordu Mullera: „Zadałem pytanie czy chcą przegrać 8-0, tylko żebym bramki nie strzelił”

Fot. Własne / Paweł Jerzmanowski

W Opalenicy pełną parą ruszyło zgrupowanie reprezentacji Polski. Na obozie pojawił się w poniedziałek Robert Lewandowski, z którego udziałem odbyła się popołudniowa konferencja prasowa. Oprócz nadchodzącego turnieju mistrzostw Europy poruszono na niej temat rekordu Gerda Mullera, który 32-latek pobił minionej soboty.

Sezon piłkarski na Starym Kontynencie dobiegł końca. Robert Lewandowski znowu okazał się postrachem klubów Bundesligi. Polak, mając na koncie aż 41 trafień został królem strzelców niemieckiej ekstraklasy i kolejny raz zachwycił dziennikarzy oraz ekspertów naszych zachodnich sąsiadów.

Przypomnijmy, że w ostatnim meczu sezonu Bayern mierzył się z Augsburgiem, zaś „Lewy” – z własnymi ambicjami. 32-latek stanął naprzeciwko szansy pobicia rekordu Gerda Mullera, jednak musiał przynajmniej raz trafić do siatki rywali. Zadanie okazało się dużo trudniejsze, niż pierwotnie się wydawało. Ostatecznie Polak kazał nam czekać na swojego gola do 90. minuty. Wówczas po dobitce udało mu się ustanowić nowy rekord strzelecki w jednym sezonie Bundesligi.

„Zacząłem się śmiać”

O swoje odczucia odnośnie tego wielkiego osiągnięcia zapytano kapitana „Biało-Czerwonych” na konferencji w Opalenicy.

W meczu z Augsburgiem były takie momenty, gdzie sam do siebie zacząłem się śmiać, czy ten rekord jest w ogóle do pobicia, bo miałem tyle sytuacji, tyle podań dostałem od kolegów, a ta piłka nie chciała wpaść.

Stwierdził Lewandowski.

W takim meczu trzeba było do końca wierzyć, że jest to do osiągnięcia. Gdyby ktoś pomyślał o tym, że uda mi się strzelić w ostatniej minucie, w ostatniej akcji tego gola, to mógłby nakręcić film hollywoodzki.

Dodał.

Zadanie Lewandowskiego było o tyle utrudnione, że trener Augsburga nie zamierzał mu niczego ułatwiać. Przez cały mecz rywale mieli na niego baczne oko. Momentami wyglądało to nawet tak, jakby mogli przegrać nawet dwucyfrowym wynikiem, byle tylko Polak pozostał bez trafienia. To także nie uszło uwadze 32-latkowi.

Widziałem jak mam jednego, dwóch obrońców i zadałem tylko raz pytanie czy chcą przegrać 8-0, tylko żebym bramki nie strzelił.

Zaśmiał się napastnik.