Od blamażu Juventusu w 1/8 finału Ligi Mistrzów przeciwko FC Porto media rozgrzewają do czerwoności temat odejścia Cristiano Ronaldo z ekipy „Starej Damy”. Swoją cegiełkę do sensacji dołożył Zinedine Zidane.
W ubiegłym tygodniu FC Porto wyeliminowało Juventus z rozgrywek UEFA Champions League już na etapie 1/8 finału. Portugalczycy najpierw wygrali u siebie 2:1, a następnie grając prawie całą drugą połowę rewanżu w osłabieniu wywalczyli sobie dogrywkę. W dodatkowym czasie gry „Smoki” ostatecznie uległy 3:2, jednak o awansie zadecydował stosunek goli zdobytych na wyjeździe.
Po zakończeniu dwumeczu w mediach oraz wśród kibiców rozgoryczała dyskusja – czy Cristiano Ronaldo na pewno pasuje do włoskiej drużyny i czy może wygrać z nią kiedyś Ligę Mistrzów. Wiele osób doszło do wniosku, iż Portugalczyk powinien zmienić swoje otoczenie, gdyż w Turynie nie czeka go wielki triumf.
Od razu w prasie pojawiły się nazwy klubów, do których 35-latek mógłby potencjalnie trafić. Nie zabrakło tam oczywiście miejsca dla takich marek jak PSG, Manchester United czy Real Madryt. Sam Juventus miał wycenić swojego gwiazdora na 29 milionów euro.
Do całej sytuacji odniósł się trener „Królewskich”, Zinedine Zidane. Francuz jeszcze niedawno nie chciał wypowiadać się na ten temat, jednak w końcu przerwał milczenie, dodając pogłoskom wielkiej pikanterii.
„Czy plotki o powrocie Cristiano Ronaldo są prawdziwe? Tak, to może się stać. Gra w innym klubie i musimy to uszanować, jednak zobaczymy, co przyniesie przyszłość.”
Powiedział w poniedziałek francuski szkoleniowiec.
Cristiano Ronaldo zagrał w tym sezonie w 33 meczach Juventusu, w których skompletował aż 30 trafień do bramki przeciwnika. Portugalczyk jest także liderem klasyfikacji strzelców Serie A.