Skoki Narciarskie

Znamy powód tragicznych skoków Graneruda w Zakopanem. Dlatego skacze tak źle!

Fot. Screen Youtube/FIS

Halvor Egner Granerud podczas weekendu w Zakopanem spisuje się niezwykle słabo i jest cieniem samego siebie. Kiepska dyspozycja Norwega jest spowodowana bardzo niskimi prędkości najazdowymi. Dziennikarze „Sport.pl” porozmawiali ze znanymi trenerami i ustalili, co jest przyczyną tak mizernych prędkości na progu lidera Pucharu Świata.

Norweski skoczek jest największych zaskoczeniem tegorocznego Pucharu Świata. 24-latek jest liderem cyklu oraz głównym faworytem do zdobycia „Kryształowej Kuli” na koniec sezonu.

Jego dotychczasowe skoki w Zakopanem są jednak bardzo dalekie od ideału. Norweg oddał na „Wielkiej Krokwi” już 6 skoków, ale tylko raz udało mu się skoczyć więcej niż 120 metrów. Odległości Norwega z piątku i soboty to: 117,5 m, 116 m, 117 m, 115 m, 116,5 m oraz 131,5 m.

Głównym powodem spadku formy Norwega są jego dramatyczne prędkości najazdowe. Granerud jest wolniejszy na progu o ponad 1km/h od najwolniej jeżdżących zawodników.

„Nie wiem, co się ze mną dzieje. Jeszcze nigdy nie widziałem, żeby ktoś był o 1 km/h wolniejszy niż drugi najsłabszy. Nie wiem, jaki jest mój problem. A właściwie to chyba wiem, ale nie umiem tego naprawić. Beznadziejna sprawa. Skoki technicznie są dobre, ale startuje jakby sześć belek niżej niż inni.”- mówił po sobotnim konkursie drużynowym.

Dziennikarze „Sport.pl” postanowili zapytać się znanych trenerów narciarskich o przyczynę, tak mizernych prędkości najazdowych Graneruda.

„Zaobserwowałem, że on coraz gorzej ustawia stopy. Za bardzo mu uciekają na zewnątrz. Przez to zewnętrznymi krawędziami nart trze o brzegi torów i to go spowalnia. Pogubił się na dojeździe, nie ma swobody.”- powiedział Jan Szturc w rozmowie z Łukaszem Jachimiakiem.

„To zdecydowanie problem samego skoczka. Potwierdzam, że Granerud ociera nartami o krawędzie najazdu. Na tego typu najeździe tworzy to bardzo dużą różnicę. Dokładnie tak samo było też w Innsbrucku, gdzie są takie same tory najazdowe.”- wyznał w rozmowie ze „Sport.pl” trener norweskich skoczków, Alexander Stoeckl.

„Może to być również efekt samej belki startowej, która może tutaj stwarzać problemy. Dochodzi nieco inny kąt nachylenia rozbiegu i zawodnikowi trudniej jest ruszyć. Zresztą Kamil Stoch miał bardzo podobny problem w Titisee-Neustadt i wtedy od razu tracił nawet 1 km/h. Tak się tez może stać.”- powiedział dziennikarzom „Sport.pl” trener naszej kadry, Michal Doleżal. 

Halvor Egner Granerud na rozwiązanie swoich problemów ma bardzo mało czasu. Już w niedzielę o 16.00 rozpocznie się konkurs indywidulany na „Wielkiej Krokwi”. Jeśli norweski skoczek nie poprawi swoich prędkości najazdowych, to może mieć ogromny problem nawet z awansem do 2.serii zawodów.

Co istotne, za miesiąc skoczkowie ponownie przybędą do Zakopanego na 2 konkursy indywidualne. Norweg musi jak najszybciej „zaprzyjaźnić się” z zakopiańską skocznią, bo może ona odegrać bardzo duża rolę w walce o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.