Wszystko wskazuje na to, że Xavi rozstanie się jednak z FC Barceloną po zakończeniu obecnego sezonu. Przed meczem z Almerią trener „Dumy Katalonii” wypowiedział słowa, które niesamowicie rozjuszyły władze klubu.
Sytuacja w FC Barcelonie zmienia się z tygodnia na tydzień. W połowie kwietnia Xavi Hernandez ogłosił zmianę swojej decyzji o odejściu z klubu i postanowił przedłużyć kontrakt. Teraz z Półwyspu Iberyjskiego płyną nowe informacje.
Hiszpańskie media są przekonane, że w przyszłym sezonie na Camp Nou przybędzie nowy szkoleniowiec. W czwartek FC Barcelona wygrała co prawda z Almerią i jest bliska zdobycia wicemistrzostwa kraju, jednak przedmeczowa konferencja odwróciła losy Xaviego. Menadżer zabrał głos ws. kondycji finansowej „Dumy Katalonii” i rywalizacji z Realem Madryt, co rozwścieczyło Joana Laportę.
– Kibic Barcelony musi zrozumieć, że sytuacja jest bardzo skomplikowana. Nie jesteśmy w stanie konkurować ekonomicznie. To nie ma nic wspólnego z tym, co mieliśmy 25 lat temu, kiedy trener przyszedł i powiedział: „Chcę tego, tego i tego”. To już tak nie działa – wyjaśnił Xavi.
– Nie jest tak, że jesteśmy na takim samym poziomie jak inne kluby, które mają lepszą sytuację ekonomiczną. Barcelonista musi to zrozumieć. Ja rozumiem to jako trener. Tak rozmawiałem z prezydentem i z Deco. Dostosujemy się do tego, ale to nie znaczy, że nie chcemy rywalizować o tytuły – dodał trener.
Oliwy do ognia dodaje także sytuacja Vitora Roque. Brazylijczyk jest zupełnie pomijany przez Xaviego przy ustalaniu składów meczowych. Agent napastnika wprost mówi o zamiarze opuszczenia drużyny.
Zdaniem Gerarda Romero, dziennikarza dobrze poinformowanego w sprawach Barcelony, z klubu wylecieć może również Deco. Dyrektor sportowy „Blaugrany” ma odmienną wizję na nowego trenera od tej, jaką prezentuje Laporta.