Kapustka rozmawiał z piłkarzami Leicester. Opowiedział, jak rywale Legii przyjęli klęskę

Bartosz Kapustka
Fot. Własne/Paweł Jerzmanowski

Bartosz Kapustka nie mógł wystąpić w rywalizacji z Leicester z powodu kontuzji odniesionej kilka tygodni temu. Pomocnik Legii po czwartkowym spotkaniu zamienił kilka zdań z zawodnikami angielskiego klubu. Na antenie „Kanału Sportowego” przyznał, że gracze „Lisów” nie spodziewali się, że Warszawę opuszczą na tarczy.

Kapustka szeregi Leicester wzmocnił w 2016 roku. Wówczas opuścił Cracovię, która za transfer Polaka zarobiła według portalu „Transfermarkt” około 5 mln euro. 14-krotny reprezentant Polski nie przebił się jednak w nowym otoczeniu. Nigdy nie zadebiutował w Premier League. Rozegrał 3 mecze w pierwszej drużynie w ramach Pucharu Anglii.

Piłkarze Leicester są zawiedzeni

Po meczu Kapustka porozmawiał z kilkoma piłkarzami Leicester. O odczuciach grupowych rywali mistrzów Polski opowiedział w trakcie programu „Hejt Park”, transmitowanego w „Kanale Sportowym”.

– Rozmawiałem z chłopakami z Leicester i widać było, że są smutni, mają spuszczone głowy i to nie jest wcale tak, że to po nich spływa, bo zdają sobie sprawę z sytuacji w tabeli, która wygląda dla nich kiepsko. Wszyscy mówili mi, że Legia była fajnie przygotowana – powiedział Bartosz Kapustka.

24-latek przyznał również, że zawodnicy „Lisów” byli pod sporym wrażeniem atmosfery panującej na stadionie w Warszawie. Chwalili również postawę podopiecznych Czesława Michniewicza.

– Każdy mówił, że jest w niej trochę jakości. Nie spodziewali się łatwego meczu, ale nie spodziewali się aż tak trudnego – zdradził „Legionista”.

Drużyna o dwóch twarzach

Kapustka zabrał również głos na temat gry Legii w Ekstraklasie. Zespół plasuje się bowiem dopiero na 15. miejscu w ligowej tabeli. Do tej pory zdobył tylko 9 punktów w 7 meczach. Do liderującego Lecha traci aktualnie 9 oczek. Warto jednak dodać, że drużyna z Warszawy ma 2 zaległe spotkania.

– Ciężej jest kreować, łatwiej jest przeszkadzać. Często piłkarze, którzy mają mniej umiejętności czy jakości niż dany zespół, charakterem i dobrym przygotowaniem potrafią zrobić bardzo dużo. Myślę, że to nie wynika z motywacji, chociaż oczywiście, że taki mecz jak z Leicester generował więcej emocji i ta otoczka, doping kibiców, na pewno ich napędzała – wyjaśnił.

Źródło: Kanał Sportowy

Grafika: Bartosz Kapustka (Fot. Własne/Paweł Jerzmanowski)

Dziennikarz portalu "Krótka Piłka". Pasjonat włoskiego Calcio oraz Bundesligi. Miłośnik siatkówki i piłki ręcznej. Kibic, którego błękitne serce bije w zachodniej części Londynu.