Wojna między kibicami Pogoni a nowym właścicielem klubu. Poszło o bilety na finał Pucharu Polski. „Nie mów mi, kto tu jest kibicem”

Przed finałem Pucharu Polski pomiędzy Pogonią Szczecin a Legią Warszawa narasta napięcie. Tym razem jednak nie chodzi o rywalizację sportową, lecz o konflikt na linii kibice – zarząd klubu. Fani „Portowców” wyrażają niezadowolenie z decyzji większościowego udziałowca, Alexa Haditaghiego, dotyczących dystrybucji biletów na to prestiżowe spotkanie.

Haditaghi, który niedawno przejął kontrolę nad klubem i uregulował zaległości finansowe, wprowadził zasady przyznawania wejściówek na finał. Jednym z kontrowersyjnych posunięć było zarezerwowanie 1000 biletów dla osób, które zdecydują się na zakup karnetu na kolejny sezon. Ultrasi Pogoni, zrzeszeni w Stowarzyszeniu Kibiców Pogoni Szczecin „Portowcy”, wyrazili swoje oburzenie, twierdząc, że mimo wielokrotnych prób dialogu z zarządem, nie otrzymali jasnych informacji na temat procedur dystrybucji biletów.

W oświadczeniu stowarzyszenia czytamy:​

– Od tygodni toczymy rozmowy. Prowadzimy spotkania. Siadamy do stołu z otwartymi sercami i wolą współpracy. A jednak – mimo najszczerszych starań – do tej pory nie otrzymaliśmy nawet projektu umowy z SKPS „Portowcy”, która umożliwiłaby nam legalne i przejrzyste rozpoczęcie dystrybucji biletów.​

Haditaghi odpowiedział na zarzuty za pośrednictwem mediów społecznościowych, podkreślając, że priorytetem jest nagrodzenie lojalnych kibiców, którzy regularnie wspierają drużynę na stadionie. W odpowiedzi na krytykę jednego z fanów napisał:​

– To drużyna, która była 16 godzin od spadku do 4. ligi i utraty wszystkich zawodników. A Ty jesteś zły, bo przydzieliliśmy 15 000 biletów prawdziwym kibicom? Tym, którzy faktycznie pojawiali się na każdym meczu, a nie tylko tym, którzy wyszli z ukrycia na finał Pucharu Polski?​

Kibice nie pozostali dłużni, podkreślając swoją wieloletnią więź z klubem i zaangażowanie niezależnie od okoliczności. Jeden z fanów odpowiedział:​

– Mam karnet i jeżdżę na mecze 350 km w jedną stronę, więc nie mów mi, kto tu jest kibicem. Pamiętaj, my z Pogonią byliśmy, jesteśmy i będziemy. Ty jesteś tutaj na chwilę. Psujesz święto kibiców, stawiając swoje ego wyżej niż klub.​

Sytuacja pozostaje napięta, a finał Pucharu Polski zbliża się wielkimi krokami. Obie strony deklarują chęć dialogu, jednak na razie nie udało się osiągnąć porozumienia.