Raków może pobić absolutny rekord transferowy. Polski klub chce fortuny za swoją gwiazdę
Raków Częstochowa niebawem może stracić jednego ze swoich najważniejszych napastników, którego pozyskaniem interesuje się klub z Włoch. „Medaliki” łatwo oddawać swojej gwiazdy jednak nie zamierzają – ich szef oczekuje za swojego gracza gigantycznych pieniędzy.
Vladan Kovacevic (za 4,8 mln euro do Sportingu), Giannis Papanikolau (za 500 tys. euro do Rizesporu), Xavier Dziekoński (za 130 tys. euro do Korony Kielce) i Łukasz Zwoliński (za 100 tys. euro do Wisły Kraków) – to piłkarze, którzy w letnim oknie opuścili Raków Częstochowa na zasadzie transferów gotówkowych.
Niebawem poniższa lista może się jednak wydłużyć – sprowadzeniem Ante Crnaca zainteresowane jest bowiem Palermo. Klub z Sycylii dotychczas wydał w tym oknie 6 mln euro, ale na gracza Rakowa nawet taka kwota nie byłaby wystarczająca.
Świadczą o tym słowa właściciela częstochowskiego klubu, Michała Świerczewskiego, który już kilka miesięcy temu zdradził, ile potencjalny nabwyca będzie musiał zapłacić za 20-letniego Chorwata. Wszyscy, którzy pracują w Rakowie, twierdzą, że to jest piłkarz na bardzo duży zachodni transfer. Jeśli będzie pracowity i nie przytrafi mu się kontuzja, to jestem przekonany, że sprzedamy go za kwotę przekraczającą 10 mln euro – powiedział biznesmen w rozmowie z kanałem Meczyki.