Raków Częstochowa chce wyrzucić nowego bramkarza. Kristoffer Klaesson trafił do klubu zaledwie miesiąc temu
Bardzo szybko może zakończyć się przygoda Kristoffera Klaessona z Rakowem Częstochowa. Zdaniem mediów klub chce się pozbyć zawodnika po zaledwie miesiącu.
Kristoffer Klaesson przychodził do Rakowa Częstochowa jako potencjalna gwiazda ligi. Wszak przyszedł 23-letni bramkarz, który jest młodzieżowym reprezentantem swojego kraju. Grał w eliminacjach do europejskich pucharów, a do tego zaliczył debiut w Premier League (i na debiucie się zakończyło). Wiele osób pokładało w nim spore nadzieje, że będzie godnym następcą, sprzedanego do Sportingu Vladana Kovacevicia.
Pierwsze informacje o problemach z nadwagą golkipera pojawiły się pod koniec lipca. Wtedy jednak mało kto zwracał na to szczególną uwagę, a Klaesson miał powoli dochodzić do odpowiedniej formy w rezerwach. Już wielokrotnie do naszej ligi trafiali zawodnicy, którzy mieli kilka kilogramów za dużo, albo nawet Ci grający od jakiegoś czasu w Ekstraklasie nie trzymali się diety tak rygorystycznie podczas przerwy sezonowej czy zimowej. Pech dla zawodnika chciał, że kilka dni temu został zauważony przez kibiców Rakowa, jak stołował się w jednej z lokalnych restauracji McDonalds, mimo że miał zalecone zbicie wagi. Taką informację przekazał Kamil Głębocki z portalu czestosportowa.pl
To sprawiło w złość przedstawicieli klubu z Markiem Papszunem na czele. W najlepszym dla Klasessona wypadku nadal będzie zawodnikiem rezerw, jednak dłużej będzie musiał czekać, aż na nowo wkupi się w łaski Papszuna. Jednak rozważane są bardziej poważne konsekwencje. Sprawie przyjrzał się Adrian Heluszka z „Przeglądu Sportowego” i jego zdaniem władze Rakowa rozważają nawet rozwiązanie kontraktu.
Umowa Klaessona z Rakowem ma obowiązywać do końca czerwca 2027 roku.