Lech Poznań w drugim meczu 31. kolejki PKO BP Ekstraklasy przegrał na wyjeździe z Ruchem Chorzów. „Kolejorz” mocno skomplikował sobie sytuację w wyścigu o mistrzostwo Polski i sprawił, że wylała się na niego kolejna fala krytyki. Swoje zdanie na temat poznańskiego klubu wyraził m.in. Krzysztof Stanowski.
Lech słabo zaczął spotkanie, tracąc pierwszego gola w 24. minucie (na listę strzelców wpisał się wówczas Daniel Szczepan). Goście błyskawicznie jednak wyrównali, bo w 27. minucie rzut karny na bramkę zamienił Mikael Ishak.
Do przerwy więcej trafień nie było. Po zmianie stron wielu dogodnych sytuacji również nie uświadczyliśmy. Gol padł jeden – w 84. minucie strzelił go Ruch, a konkretnie Michał Feliks.
Po porażce z Ruchem na Lecha wylała się kolejna w tym sezonie fala krytyki. Celnie działanie poznańskiego klubu wypunktował m.in. Krzysztof Stanowski.
„Pamiętam jak w Lechu mówili, że mają taki skauting trenerów, że na zaś jest ranking wyselekcjonowanych i czekających na swoją kolej kandydatów. A zostali z Mariuszem Rumakiem, którego sami nie chcą. Tyle się mówi o memiczności Pogoni, która nie może nic wygrać, ale dla mnie oni są tacy sami” – napisał na portalu X wspomniany dziennikarz.