Haaland jednym strzałem znokautował rywala i zdobył bramkę. Niespotykana sytuacja w meczu Premier League [WIDEO]
W meczu 33. kolejki Premier League Manchesterowi City przyszło mierzyć się z Luton. Wynik meczu otworzył Erlin Haaland, który zrobił to w bardzo nietypowy sposób.
Była dopiero 2. minuta sobotniego spotkania Manchesteru City z Luton. Gospodarze rozpoczęli od mocnych ataków, a po dośrodkowaniu do efektownego strzału złożył się Erling Haaland.
Norweski napastnik posłał potężne, ale niecelne uderzenie. Miał jednak na tyle szczęścia, że piłka odbiła się od Daikiego Hashioki i wpadła do bramki rywali.
Szczęścia nie miał jednak wspomniany Hashioka. I nie tylko dlatego, że strzelił gola samobójczego. Ale dlatego, że po strzale Haalanda dostał piłką w głowę i został znokautowany. Japończykowi na szczęście nie stało się nic poważnego, a po krótkiej przerwie był on w stanie wrócić do gry.