Anglia

Legendy bezlitosne po tym, co zrobił napastnik Liverpoolu. „Szokujące nurkowanie”

Diogo Jota upadł po interwencji bramkarza Newcastle
Screen: X/SPOTVNOW_JP

W noworocznym meczu 20. kolejki Premier League Liverpool wygrał z Newcastle (4:2). Wiele kontrowersji wzbudził rzut karny, podyktowany dla „The Reds” po kontakcie bramkarza gości z Diogo Jotą. – Szokujące nurkowanie – napisał na portalu X John Terry.

Liverpool nie dał szans Newcastle w noworocznym meczu 20. kolejki Premier League. „The Reds” wygrali po golach Cody’ego Gakpo, Curtinas Jonesa i dwóch trafieniach Mohameda Salaha. Jedno z trafień Egipcjanina padło po rzucie karnym podyktowanym za faul bramkarza gości na Diogo Jocie. Faul, którego – zdaniem wielu osób – nie było.

Do sytuacji doszło w końcówce spotkania. Liverpool wyprowadził szybką kontrę, po której podanie prostopadłe w pole karne otrzymał wspomniany Jota. Napastnik został jednak zatrzymany przez wychodzącego z bramki Martina Dubravkę. Golkiper Newcastle trącił nogę napastnika rywali, za co sędzia bez wahania podyktował jedenastkę.

Wielu kibiców i ekspertów twierdzi jednak, że za powyższą interwencję karnego być nie powinno. Uważają tak m.in. legendy Premier League, które swoje zdanie wyraziły w mediach społecznościowych. – Jakim cudem to jest rzut karny? Szokujące nurkowanie – napisał na portalu X John Terry. – Piea żenada – dodał Alan Shearer. – Był lekki kontakt, który go nie przewrócił. Mógł po prostu kopnąć piłkę do bramki – stwierdził natomiast Jamie Carragher.