Stanowski opowiedział o nastawieniu Borka do portalu Weszło. „Gdyby nie to Weszło, to byś komentował Ligę Europy”
Od kilkunastu dni w polskich mediach bardzo dużo mówi się o odejściu Krzysztofa Stanowskiego z Kanału Sportowego. Początkowo dziennikarz i biznesmen nie zabierał głosu na temat swojej decyzji. Po tym, jak na jego temat zaczęto jednak mówić coraz więcej, sam zdecydował się nagrać wyjaśnienia całej sytuacji.
Krzysztof Stanowski to jeden z twórców i niedawnych współwłaścicieli bijącego rekordy popularności Kanału Sportowego. Dziennikarz i biznesmen po kilku latach działalności w KS zdecydował się jednak na odejście z projektu i sprzedaż swoich udziałów.
Początkowo Stanowski nie zabierał głosu i szerzej nie komentował swojego odejścia. Aż do teraz. Filmem opublikowanym na kanale Weszło (należący do niego portal) odpowiedział na słowa m.in. Mateusza Borka, które padły podczas programu „Hejt Park: Jesteśmy na Ty z hotelu Arłamów”. Ale nie tylko na nie – Stanowski zacytował też swój list do pozostałych założycieli, a także zdradził nieco zakulisowych rozmów założycieli KS, opowiadając np. o jednym ze spotkań.
„Mateusz miał, ma i będzie miał problem ze mną, z Weszło (nigdy nie byłoby Kanału Sportowego bez Weszło), z moimi pracownikami, problem, którego nie umiem zdiagnozować” – napisał we wspomnianym liście.
– Dodatkowo mnie wpieniło, muszę ci to powiedzieć Mateuszu jeszcze raz, że podczas tego spotkania użyłeś argumentu, że nie można współpracować równocześnie z Kanałem Sportowym i Weszło, bo Weszło to konkurencja – powiedział w pewnym momencie swojego materiału. – Jakby ci to powiedzieć – gdyby nie to Weszło tak znienawidzone przez Ciebie, to byś komentował Ligę Europy w Polsacie – dodał.
Cały materiał dostępny tutaj: