Od czwartku Cezary Kulesza rozpoczął spotkania z kandydatami na nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Prezes PZPN-u nie wyklucza sensacyjnych powrotów na ławkę szkoleniową biało-czerwonych.
W środę popołudniu Polski Związek Piłki Nożnej oficjalnie ogłosił rozstanie z Fernando Santosem. Umowa portugalskiego szkoleniowca została rozwiązana za porozumieniem stron. Teraz przez prezesem Cezarym Kuleszą staje zadanie wybranie następcy mistrza Europy z 2016 roku.
– Oczekiwaliśmy lepszych wyników i lepszej postawy naszej drużyny. Czekaliśmy na rewanż z Albanią, mieliśmy nadzieję na to, że ten mecz będzie wyglądał inaczej. Wszystko potoczyło się niestety inaczej. Owszem, gdybyśmy wygrali z Mołdawią, to nawet porażka z Albanią nie komplikowałaby naszej sytuacji w grupie. Niestety przegraliśmy trzy mecze eliminacyjne na pięć rozegranych. Musieliśmy zareagować stanowczo – mówił Cezary Kulesza w rozmowie z portalem sport.pl.
PZPN rozpocznie selekcje natychmiastowo, bowiem w siedzibie federacji już od czwartku pojawiać się będą kandydaci na nowego selekcjonera. Stanowisko Santosa najprawdopodobniej zajmie Polak. Dodatkowo Kulesza nie wyklucza sensacyjnych powrotów do kadry narodowej.
– Czy nowym selekcjonerem będzie ktoś z tercetu Marek Papszun – Michał Probierz – Maciej Skorża? Sam tego jeszcze nie wiem! Są jeszcze inni trenerzy, np. Adam Nawałka, Jan Urban czy nawet wywołany do tablicy został Jerzy Brzęczek, jako że zdobył wiele punktów w eliminacjach do Euro 2020 – stwierdził prezes PZPN-u.
– Wszystko trzeba brać pod uwagę! Nie można nikogo skreślać, tym bardziej gdy z nim jeszcze nie rozmawiałem – odpowiedział Kulesza, dopytany o możliwy powrót Brzęczka.
Nazwisko nowego selekcjonera reprezentacji Polski poznamy najpóźniej w środę 20 września. Kolejne mecze eliminacji mistrzostw Europy w Niemczech biało-czerwoni rozegrają w połowie października.