Większość lig w Europie już wystartowała, a Kamil Glik nadal pozostaje bez nowego klubu. Jak przekazał Tomasz Włodarczyk na antenie Meczyków, doświadczony stoper prowadzi rozmowy z Widzewem Łódź.
Po zakończeniu minionego sezonu Kamil Glik rozstał się z Benevento Calcio. Przez ostatnie dwa lata defensor nie był podporą składu włoskiego klubu. Polak od dłuższego czasu zmagał się z urazami oraz zniżką formy.
Pomimo mocnego w środowisku nazwiska Glikowi nadal nie udało się znaleźć nowego pracodawcy. Obrońca miał oferty przede wszystkim z Turcji. Jak się okazało, wielokrotny reprezentant Polski rozważał także powrót do Ekstraklasy. Jego agent kontaktował się w tej sprawie z wieloma drużynami.
Według informacji przekazanych przez Tomasza Ćwiąkałę Glik na pewno został odrzucony przez Legię Warszawa. Strony osiągnęłyby porozumienie w sferze finansowej, jednak „Wojskowym” nie pasował poziom sportowy doświadczonego piłkarza. Na Łazienkowską ma trafić młodszy stoper.
Temat Glika poruszył również Tomasz Włodarczyk. Zdaniem dziennikarza 35-latek został zaoferowany całej czołówce Ekstraklasy. Mimo to żadna z drużyn nie była zainteresowana podjęciem współpracy. Z drugiej strony, nad zakontraktowaniem byłego gracza m.in. AS Monaco myślą władze Widzewa Łódź.
– Z tego co słyszę, Glik był proponowany nie tylko Legii, ale również Rakowowi, Pogoni i Piastowi, ale z różnych względów było weto w tych klubach – mówił Włodarczyk na antenie Meczyków.
– Toczą się jednak zakulisowe rozmowy z Widzewem, który zastanawia się nad jego ściągnięciem. Wszystko rozstrzygnie się w najbliższych dniach – dodał dziennikarz.