Fernando Santos kilkanaście dni temu ogłosił listę zawodników powołanych na czerwcowe zgrupowanie, podczas którego reprezentacja Polski zmierzy się z Niemcami i Mołdawią. Z niektórymi wyborami portugalskiego selekcjonera nie zgadza się wielu kibiców i ekspertów. Nie zgadza się także były reprezentant Polski, Dawid Janczyk.
Kamil Glik, Grzegorz Krychowiak, Kamil Grosicki – m.in. tych piłkarzy zabrakło na liście zawodników powołanych na czerwcowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Zabrakło ponownie, bowiem w marcu Fernando Santos również nie widział dla nich miejsca w swojej drużynie (Glik był wówczas kontuzjowany). Nie wszyscy zgadzają się z wyborami portugalskiego selekcjonera, uważając, że zawodnicy, którzy niegdyś stanowili trzon naszej drużyny, powinni otrzymać szansę pokazania trenerowi swoich umiejętności.
Jedną z osób, które krytykują wybory Santosa jest były reprezentant Polski i były zawodnik m.in. Legii Warszawa czy CSKA Moskwa, Dawid Janczyk. – Nie rozumiem Fernando Santosa. Polska to nie Argentyna, żeby lekką ręką rezygnować z tej klasy piłkarzy – przyznał 35-latek w rozmowie z dziennikiem „Fakt”.
– Nie można ot tak, w nieładny sposób „olać” tak zasłużonych zawodników. Co by się stało, gdyby Grzesiek [Krychowiak – red.] zagrał po kilka minut z Niemcami i Mołdawią, którą spokojnie „pozamiatamy” i dobił do 100 meczów w reprezentacji? Uważam, że to trochę brak szacunku dla naszych, przez lata wiodących piłkarzy – dodał Janczyk.