Zdaniem madryckiego dziennika „Marca”, Real nie przeprowadzi żadnego dużego transferu podczas letniego okienka. Florentino Perez i Carlo Ancelotti na ten moment mają być zadowoleni z kadry, jaką dysponuje klub.
Na kilka tygodni przed końcem sezonu Real Madryt w praktyce pozostaje w grze na trzech frontach. Na krajowym podwórku sytuacja wydaje się jednak skomplikowana, bowiem „Królewscy” tracą aż dwanaście punktów do liderującej FC Barcelony. Katalończycy wywieźli również jednobramkową zaliczę z Estadio Santiago Bernabeu w pierwszym meczu półfinałowym Copa del Rey.
W ostatnim czasie pojawiło się bardzo dużo spekulacji na temat przyszłości Carlo Ancelottiego. Szkoleniowiec wiązany jest z m.in. reprezentacją Brazylii. Prezes tamtejszej federacji w jednym z wywiadów otwarcie przyznał, że marzy o zatrudnienia Włocha na stanowisku selekcjonera. Na ewentualny rozwój wydarzeń trzeba poczekać do końca sezonu. W tej chwili jednak hiszpańskie media są zgodne – trener Realu Madryt nigdzie się nie wybiera.
Sytuacja może oczywiście zmienić się w przypadku niepowodzeń na wszystkich frontach. Póki co Florentino Perez planuje kolejne rozgrywki z Ancelottim. Dodatkowo obaj panowie są zgodni w jednej kwestii – kadra „Los Blancos” nie potrzebuje żadnego wielkiego wzmocnienia podczas letniego okna transferowego.
Skład Realu Madryt w lipcu najprawdopodobniej zasilą jedynie Fran Garcia oraz powracający z wypożyczenia Brahim Diaz. Zdaniem dziennika „Marca” mistrzowie Hiszpanii nie ruszą po Jude’a Bellinghama ani Chwiczę Kwaracchelię.
Doniesienia te mogą być niepokojące dla fanów stołecznej drużyny, bowiem piłkarze na niektórych pozycjach spisują się poniżej oczekiwań. Szczególnie głośno krytykowani są boczni obrońcy Realu Madryt. Niewiadomą jest także dyspozycja Karima Benzemy. Laureat Złotej Piłki często nie łapie się do kadry meczowej ze względu na liczne urazy.