Ishak odrzucił wielkie pieniądze, aby pozostać w Lechu Poznań. Dyrektor sportowy ujawnił szczegóły
W listopadzie Lech Poznań niespodziewanie ogłosił przedłużenie umowy z Mikaelem Ishakiem. Szwed postanowił pozostać w drużynie mistrza Polski pomimo lukratywnych ofert zza granicy. O szczegółach w programie „Studio Ekstraklasa” opowiedział dyrektor sportowy „Kolejorza”, Tomasz Rząsa.
Mikael Ishak trafił do Lecha Poznań latem 2020 roku i z miejsca stał się liderem linii ofensywnej „Kolejorza”. Umowa parafowana wówczas przez Szweda wygasłaby po zakończeniu sezonu 2022/2023. Przy Bułgarskiej spodziewano się, że przygoda napastnika z drużyną „Kolejorza” wkrótce dobiegnie końca.
Przełom nastąpił w listopadzie, kiedy Ishak podpisał nowy, dwuletni kontrakt. Zawodnik wzbudzał wielkie zainteresowanie zagranicznych klubów, a mimo to ostatecznie postanowił pozostać w Lechu Poznań. Szwedzki snajper aktualnie jest najlepiej opłacanym graczem w historii Ekstraklasy, jednak przeprowadzka w inne miejsce pozwoliłaby mu na znaczne zwiększenie zarobków.
W programie „Studio Ekstraklasa”, prowadzonym przez Sebastiana Staszewskiego, Tomasz Rząsa opowiedział o szczegółach. Dyrektor sportowy mistrzów Polski wyznał, że na mocy najwyższej z proponowanych umów Ishak inkasowałby około trzy miliony euro rocznie. W Lechu Poznań może liczyć na 1/3 tej kwoty.
– Mikael jest człowiekiem, którego rodzina się tutaj dobrze czuje. Jest piłkarzem, któremu, bądź co bądź, pomogliśmy, kiedy miał trudny czas w Norymberdze. To my na niego postawiliśmy mimo ryzyka, to się powiodło i Mikael też jest za to wdzięczny – mówił Tomasz Rząsa.
W trwającym sezonie 7-krotny reprezentant Szwecji potwierdza swoją wysoką dyspozycję. Na krajowym podwórku pokonywał bramkarzy rywali siedem razy, a do tego znacząco przyczynił się do sukcesu Lecha Poznań w europejskich pucharach. W rozgrywkach międzynarodowych Ishak strzelił łącznie osiem bramek.