Grecki dramat w wykonaniu Marcelo. Po kilku tygodniach klub chce rozwiązać kontrakt Brazylijczyka
Na początku września Olympiakos Pireus ogłosił podpisanie kontraktu z Marcelo. W Grecji liczono na to, że legenda Realu Madryt będzie jedną z największych gwiazd ligi. Rzeczywistość bardzo szybko zweryfikowała te plany.
Wraz z końcem ubiegłego sezonu Real Madryt postanowił rozstać się z Marcelo. Rola defensora na Estadio Santiago Bernabeu od kilku sezonów konsekwentnie malała. Brazylijczyk spędził w stolicy Hiszpanii prawie 16 lat.
O podpis lewego obrońcy przez kilka miesięcy zabiegały solidne europejskie marki. Szczególnie głośno było o potencjalnych przenosinach Marcelo do Ligue 1 lub ligi tureckiej. Ostatecznie na początku września nastąpiło ogłoszenie zakontraktowania 34-latka w Olympiakosie Pireus.
Na ten moment grecka przygoda legendy „Królewskich” jest jedną gigantyczną klapą. Marcelo rozegrał zaledwie 121 minut we wszystkich rozgrywkach, ani razu nie rozpoczynając meczu w pierwszym składzie. Władze Olympiakosu mają wielkie obiekcje co do profesjonalizmu zawodnika.
Według informacji przekazanych przez „Foot Mercato” obrońca bardzo mocno zaszedł za skórę osobom decyzyjnym w drużynie „Thrylos”. Jak twierdzą w Pireusie, Marcelo nie jest w stanie wytrzymać kondycyjnie więcej niż pół godziny na placu gry. Dodatkowo widać u niego nadwagę. Nikt nie jest w stanie nakłonić piłkarza na zmianę swojego nastawienia.
Jeżeli postawa Marcelo w najbliższej przyszłości nie ulegnie zmianie, Olympiakos postara się o rozwiązanie jego kontraktu. Brazylijski defensor jest trzecim najlepiej zarabiającym piłkarzem w klubie, z pensją na poziomie około 3,5 miliona euro za sezon gry.