Jakub Kamiński wskazał największą różnicę pomiędzy Ekstraklasą i Bundesligą. „Czasem mnie zaskakuje”
Jakub Kamiński od kilku miesięcy reprezentuje barwy VFL Wolfsburg. Były piłkarz Lecha Poznań wskazał największą według siebie różnicę pomiędzy Ekstraklasą oraz Bundesligą.
Młody skrzydłowy trafił na Volkswagen-Arena po zakończeniu sezonu 2021/2022. VFL Wolfsburg zapłacił za Kamińskiego bagatela 10 milionów euro. 20-latek jest ceniony przez sztab szkoleniowy, o czym wspominał m.in. dyrektor sportowy „Wilków”, Marcel Schäfer.
Były zawodnik Lecha Poznań otrzymuje coraz więcej szans do wykazania się na placu gry. Od początku października Kamiński pięć razy z rzędu znalazł się w wyjściowym składzie VFL Wolfsburg w meczach Bundesligi. Łącznie w całej kampanii ligowej Polak rozegrał 562 minuty. W tym czasie udało mu się zanotować dwie asysty.
Wyjazd na zachód często dla graczy wyjeżdżających z Ekstraklasy jest niczym zderzenie się z murem. Pomimo wysokich umiejętności technicznych zawodnicy miewają problemy motoryczne i wydolnościowe. Kamiński wskazał, co według niego najbardziej odróżnia polską ligę od niemieckiej elity.
– Muszę przyznać, że czasami zaskakuje mnie intensywność. Tutaj trzeba działać bardzo szybko. Jest to też największa różnica między Ekstraklasą, a Bundesligą – stwierdził 20-latek.
– Mógłbym strzelić więcej goli. Ostatnio miałem kilka sytuacji, w których byłem nieskoncentrowany. Czasem powinienem po prostu trafić, ale mi się nie udało. Bardzo mnie to zirytowało. Mam nadzieję, że uda wkrótce się poprawię – podchodzi samokrytycznie Kamiński.