Wisła Kraków przechodzi przez kryzys. Jerzy Brzęczek wskazał przyczynę gorszej formy „Białej Gwiazdy”
Po obiecującym początku nowego sezonu 1. Ligi Wisła Kraków znacznie obniżyła swoje loty. Podopieczni Jerzego Brzęczka przegrali trzy mecze z rzędu. Były selekcjoner reprezentacji Polski przyczyny szuka w brakach kadrowych.
W pięciu pierwszych kolejkach Fortuna 1. Ligi Wisła Kraków miała na koncie trzynaście punktów. Przy Reymonta nastroje były dobre, bowiem na horyzoncie pojawiła się nadzieja na szybki powrót do Ekstraklasy. Zwycięska passa „Białej Gwiazdy” nie trwała jednak długo.
W kolejnych pięciu spotkaniach piłkarze Jerzego Brzęczka przegrali aż czterokrotnie i na ten moment zajmują dopiero szóste miejsce w ligowej tabeli ze stratą pięciu oczek do liderującego Ruchu Chorzów. Były selekcjoner reprezentacji Polski wyznał, co według niego aktualnie przeszkadza Wiśle Kraków w regularnym punktowaniu.
– Jasne, że wszyscy jesteśmy rozczarowani, tym bardziej kibice. My też, bo przegraliśmy trzeci mecz z rzędu. Mieliśmy jednak trudną sytuację kadrową, bo sześciu doświadczonych zawodników nie mogło grać, bo byli kontuzjowani albo zawieszeni. Oni będą jednak teraz wracać do składu, więc pojawi się jakość i doświadczenie, które będą nam bardzo potrzebne w następnych spotkaniach – powiedział Brzęczek.
Według 51-latka za brak odpowiednich wyników odpowiada również nikłe doświadczenie na ligowym podwórku piłkarzy, którzy zastępują wykluczonych kolegów.
– Młodzi zawodnicy, którzy rozpoczynają kariery, nie mają tych atutów i nic dziwnego, że w takim momencie u nich jest większa nerwowość. To powoduje, że za łatwo dajemy sobie strzelać bramki. Na początku sezonu, gdy nie traciliśmy goli, spokój w tyłach był naszą siłą, ale ostatnio tracimy je w zbyt prosty sposób i to powoduje, że uciekają nam punkty – dodał.